Jest szansa, że po ponad 20 latach zostaną wznowione badania naukowe Pól Grunwaldu. Od wczoraj w zamku w Nidzicy na ten temat rozmawiają specjaliści. Został też podpisany list intencyjny w sprawie badań w ruinach zamku w Kurzętniku i brodów na rzece Drwęcy, od których sforsowania 11 lipca 1410 r. odstąpił król Władysław Jagiełło.
Badania archeologiczne pola bitwy pod Grunwaldem prowadzono, z przerwami, w latach 1958-1990. W 2006 roku na tzw. łąkach stębarskich użyto wykrywacza metali. Jednak wiele pytań związanych z przebiegiem jednej z najważniejszych bitew średniowiecza nadal pozostaje bez odpowiedzi.
- Od zakończenia wykopalisk upłynęło sporo czasu. Miała miejsce rewolucja technologiczna. Chcemy podsumować dotychczasowe badania, sprawdzić jaki jest obecny stan wiedzy i możliwości techniczne oraz porozmawiać o nowych badaniach Pól Grunwaldu ze starszymi i młodszymi naukowcami z różnych ośrodków. Do tematu chcemy podejść interdyscyplinarnie, stąd obecność geodetów i geofizyków. Wnioski wypracowanie w czasie konferencji pomogą nam w opracowaniu projektów o dofinansowanie badań - wyjaśnia kierownik działu archeologiczno-historycznego Muzeum Bitwy Pod Grunwaldem Sławomir Moćkun.
Konferencję Archeologia Pól Grunwaldu zakończy dziś zwiedzanie muzeum grunwaldzkiego w Stębarku.
***
Warto posłuchać archiwalnych nagrań m.in. z Romualdem Odojem, archeologiem od 50 lat związanym z Polami Grunwaldu, wieloletnim kierownikiem Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej:
- Trop prowadził do kaplicy,
- Zwęglone kości i rękawica,
- Wśród poległych była kobieta,
- Antropologiczne zagadki,
- Pomnik historii,
- Spojrzenie w przyszłość.