Pola bitew: Grunwald. Trop prowadził do kaplicy - posłuchaj!
Rozpoczynamy cykl dotyczący pól bitewnych i muzeów, które nimi się opiekują. Na początek oczywiście Grunwald, o którym w tym roku - z racji 600-lecia bitwy - pamiętamy w szczególny sposób. Wkrótce opowiemy m.in. o Austerlitz.
Na Polach Grunwaldzkich prace archeologiczne były prowadzone - z przerwami - w latach 1959-1990. Ich celem było zlokalizowanie pola bitwy oraz odnalezienie materialnych śladów walk, jakie ewentualnie mogły zostać w ziemi.
Ewentualnie, bo była to bitwa kawaleryjska. Ślady kopyt końskich oraz to co zostało w czasie walki zgubione czy zniszczone znajdowało się na powierzchni, a nie pod ziemią. W ziemi mogły być jedynie wilcze doły, o których wspomina kronika powstała w 100 lat po grunwaldzkiej wiktorii.
W poszukiwania byli zaangażowani m.in. żołnierze z wykrywaczami metalu i harcerze.
Badania w kilku miejscach, w tym w Dąbrównie, Ulnowie i przy murowanym kościele w Stębarku nic nie dały. Niczego nie udało się odkryć także w rowach sondażowych o długości ponad kilometra, które wykopano na terenie pola bitwy.
Kolejne prace odbyły się w 2006 roku, na tzw. łąkach stębarskich. Dawniej przypuszczano, że w czasie, w jakim miała miejsce bitwa, mogły to być bagna, przez które wojska krzyżackie miały uciekać z pola walki. Część walczących miała potopić się w tych bagnach.
Do badań użyto nowoczesnego wykrywacza metali, który działa do głębokości 5 m. Jednak oprócz około 200 kg współczesnego żelastwa nie znaleziono niczego, co by można było powiązać z wydarzeniami sprzed kilkuset lat. Stwierdzono również, że warstwa tzw. bagna ma zaledwie grubość 50-70 cm, więc niemożliwe, by ktoś mógł w nim utonąć.
Ostatnim stanowiskiem były ruiny kaplicy pobitewnej. Stanęła ona na pobojowisku rok po zwycięstwie polsko-litewskim.
Właśnie tutaj odkryto pochówki, które po szczegółowych analizach uznano za bitewne oraz np. drobne militaria.
Pochówki w obrębie kaplicy podzielono na: pierwotne (były co najmniej dwa; szczątki złożono w nich bezpośrednio po bitwie) i wtórne (poległych ekshumowano z najbliższego otoczenia i pochowano w poświęconym miejscu).
W pochówkach pierwotnych były wyłącznie szczątki mężczyzn w wieku "poborowym" (około 25-45 lat). Kości i czaszki nosiły ślady ran. Szczątki zostały bezładnie rzucone do jamy...
Mówi Romuald Odoj, archeolog od 50 lat związany z Polami Grunwaldu, wieloletni kierownik Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej w Stębarku:
This text will be replaced
Rozmawiała Agnieszka Jarzębska
***
Cykl Pola bitew powstał dzięki Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, organizatorowi międzynarodowej konferencji Grunwald i inne muzea pobitewne w Europie