Miejscem polecanym Elblążanom do obejrzenia jest niewątpliwie Dolina Stradanki, położona w pobliżu Tolkmicka. Aktualna przebudowa drogi 503 nie powinna być utrudnieniem, bo dojechać tam jest łatwo i bezpiecznie. Fragmentami nawet już po nowej asfaltowej nawierzchni. W samym Tolkmicku należy skręcić na Wybudówkę, osiedle w południowej części miasta. Dalej utwardzona droga doprowadzi sama doprowadzi do Doliny Stradanki, w tym do dobrze oznaczonego rezerwatu przyrody. Trzeba tylko pokonać drewniany mostek, by po chwili znaleźć się w świecie, który zaciekawić może każdego wędrowca. Sprawiają to dziwne budowle ziemne w postaci regularnych wałów. Pomimo porastających drzew, o tej porze roku ukształtowanie terenu jest dość dobrze widoczne. Wały są na tyle wyraźne, że wzbudzą ciekawość nawet u przeciętnego obserwatora. Od razu rodzi się pytanie: co to za ślady? Odpowiedź znajduje się bardzo szybko na specjalnej tablicy informacyjnej. Okazuje się, że niespodziewanie dotarliśmy do dawnego Grodu Tolkmita, jednego z pięciu pruskich grodzisk położonych na tym terenie. Jego historia opisana jest krótko na tablicy:
Około 650 lat przed naszą erą Bałtowie zbudowali niedaleko Tolkmicka fortyfikacje ziemne, zwane później Grodziskiem Tolkmita. W jego najwyższym punkcie zbudowano gród warowny, otoczony wałami ziemnymi. Archeolodzy znaleźli w nim dużą ilość kości zwierząt hodowlanych, świadectwa uprawiania garncarstwa, kowalstwa odlewni metali, obróbki kości, rogów, kamienia, bursztynu, żelazne groty oszczepów i żelazne sierpy. Żelazo wytapiano z rud darniowych w dymarkach z gliny i kamienia. Od 200 do 400 roku naszej ery przez tereny ziemi tolkmickiej wędrowały plemiona Gotów i Gepidów, które opuściły Skandynawię i przesuwały się w kierunku południowej Europy. Około 450 roku naszej ery na tereny Wysoczyzny Elbląskiej napłynęła ludność zachodniobałtyjska z półwyspu Sambijskiego. W grodzisku Tolkmita pojawili się Bałtowie, zwani przez Słowian Prusami. Podwyższono i umocniono wały i bramy wejściowe. Miejsce umocnione zajmuje obszar 340 x 110 metrów, Na szczycie zbudowano gród na planie 60 x 45 metrów. Gród otaczają wysokie wały. Do północnego wału o wysokości 7 metrów przylega wzniesienie, na którym odnaleziono ślady drewnianych domów zbudowanych ok. 500 roku przed naszą erą. Z północnego wału obserwowano ruch statków na Zalewie Wiślanym oraz ruch na trakcie handlowym wzdłuż brzegu.
Teraz, bogaci już w te wiadomości możemy wyruszyć dalej. Pomocą będzie szkic grodziska, który warto zapamiętać wzrokowo, bo przyda się przy odnajdowaniu poszczególnych wałów, bram wjazdowych i samego grodu. Oczywiście nie należy się spodziewać dobrze widocznych budowli, bo całość pokrywają wysokie drzewa. Jak zawsze potrzeba nieco cierpliwości i przede wszystkim dużo wyobraźni. Gdy uda się wreszcie dotrzeć do "centrum" i stanąć na koronie najwyższego z wałów, bez trudu wyłoni się obraz całego grodziska. Miejsce na jego wybudowanie zostało bardzo starannie dobrane. Zdecydowały zapewne względy bezpieczeństwa mieszkańców, którzy w razie potrzeby znajdowali tam schronienie i mogli bardzo skutecznie odpierać wszelkie ataki. Pozwalało na to specyficzne ukształtowanie terenu, "nieco" tylko poprawionego przez ówczesnych. W rzeczywistości sztucznie usypane wały pokazują ogrom prac ziemnych jakie musiano wykonać przy użyciu bardzo przecież prymitywnych narzędzi. Wysiłek chyba się opłacił, bo gród nigdy nie został zdobyty. Nie ma przynajmniej o tym jakichkolwiek wieści.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu pana Sylwestra tutaj: Jeden z pięciu i odwiedzenia jego profilu na eKulturlani.pl
Jeśli ty również chcesz spróbować swoich sił w dziennikarstwie obywatelskim, nie zwlekaj - załóż konto i wysyłaj do nas swoje teksty ( o tematyce szeroko pojętej kultury ).