Śniadanie wielkanocne czy może sposoby obchodzenia Wigilii? Po chwili zastanowienia każdy z nas może wskazać ten element tradycji, który uważa za bardzo ważny. Być może za sprawą ratyfikacji przez Polskę konwencji Unesco o ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego zacznie się publiczna dyskusja na temat tego, kim jesteśmy, jakie są nasze korzenie, jaka część tradycji ma szansę przetrwać. Teraz jednak trzeba stworzyć dobre podstawy i metody zbierania informacji o niematerialnym dziedzictwie w naszym kraju...
W myśl konwencji, którą Polska ratyfikowała pod koniec ubiegłego roku, niematerialne dziedzictwo to m.in. zwyczaje, rytuały, przekazy ustne, teatr i taniec.
Obecnie trwają prace nad wprowadzeniem w życie zapisów tego dokumentu. Ich koordynatorem jest Narodowy Instytut Dziedzictwa.
Mają np. powstać regionalne i krajowe rejestry niematerialnego dziedzictwa. Możliwe będzie również składanie wniosków o objęcie ochroną pewnych elementów tego dziedzictwa na poziomie międzynarodowym.
Co znajdzie się na tych listach - jeszcze nie wiadomo. Warto tu przypomnieć, że na innej liście Unesco - Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości znajduje się 13 obiektów z Polski. Są to m.in. zamek w Malborku, Puszcza Białowieska, starówki w: Krakowie, Toruniu i Zamościu oraz były obóz koncentracyjny Auschwitz Birkenau.
Przejawy niematerialnego dziedzictwa, które powinny zostać wpisane do rejestrów i objęte ochroną, będzie można zgłaszać np. za pośrednictwem specjalnej strony internetowej. Osoby, instytucje i organizacje, które będą dokonywać zgłoszeń, powinny jednak mieć świadomość tego, jakie mogą być konsekwencje umieszczenia danego elementu dziedzictwa w publicznych rejestrach.
Z Katarzyną Sadowską - Mazur z Narodowego Instytutu Dziedzictwa rozmawialiśmy w czerwcu, w Węgorzewie:
This text will be replaced
Rozmawiała Agnieszka Jarzębska