Długi płaszcz, kapelusz, plecak i kij służący do podpierania - to jego niezbędne atrybuty. 23 lipca to w kalendarzu świąt nietypowych Dzień Włóczykija.
Trudno jednak stwierdzić, czy jest to święto charakterystycznego bohatera z Muminków, czy średniowiecznych studentów. Od tych drugich bowiem, wzięła się właśnie nazwa włóczykijów. Dawni żacy "włóczyli" się od miasta do miasta i, by zarobić parę groszy, zapewniali mieszkańcom rozrywkę, odtwarzając poezję miłosną lub satyryczną.
Szerszej publiczności, Włóczykij kojarzy się zapewne z bohaterem serii książek, a potem serialu i filmu o Muminkach, dziwnych stworzeniach mieszkających w pewnej dolinie w Finlandii. Chociaż Włóczykij był akurat przedstawiony jako postać ludzka. Postać stworzona przez fińską pisarkę Tove Jannson, była inteligenta i nieco tajemnicza. Włóczykij ubierał się na zielono w długi płaszcz i charakterystyczny kapelusz. Nosił plecak lub tobołek na kijku. W Dolinie Muminków mieszkał w namiocie przy brzegu rzeki, a na czas zimy wyruszał w dalekie wyprawy, skąd pewnie jego przydomek. Wiosną zawsze wracał do swoich przyjaciół.
Bez względu na pochodzenie święta, warto je uczcić. A najlepszym sposobem na celebrowanie Dnia Włóczykija, będzie włóczenie się. Zachęcamy więc na wycieczki dalsze i bliższe, dłuższe i krótsze. Nie pogardzimy też zdjęciami i opisami miejsc, do których dotarliście. Dopuszczamy też relację z wycieczek, które odbyły się przed lub odbędą się po dzisiejszym święcie. Wysyłajcie je na zuzanna.gajewska@swiatowid.elblag.pl