Rejsy po Tudze, kiermasz rękodzieła, występy artystyczne i festyn - w Nowym Dworze Gdańskim odbyły się Dni Żuław.
Trzydniowe święto „depresyjnego” regionu otworzył III Międzynarodowy Festiwal Chórów Niech się niesie pieśń chóralna.
W Muzeum Żuławskim można było obejrzeć m.in. wystawę na temat Menonitów.
To właśnie tej społeczności Żuławy zawdzięczają wiatraki odwadniające czy kanały melioracyjne, które pomogły w stopniowym osuszaniu ziem, wcześniej w dużym stopniu zalanych.
- Odwiedzających było wielu - podkreśla Magdalena Bordon, pracownik społeczny muzeum. - Dni Żuław są potrzebne. Służą nie tylko promocji naszego regionu, ale też dają mieszkańcom możliwość aktywnego odpoczynku.
Na jednym ze straganów w pobliżu sceny można było pooglądać i kupić dzieła uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej działających przy nowodworskim stowarzyszeniu Sprawni Inaczej.
Były wśród nich np. prace Zbigniewa Krajewskiego, który stracił wzrok w wyniku wypadku, a także Joanny Jaros i pozostałych dziewiętnastu uczestników warsztatów, którzy pracują pod okiem czwórki instruktorów.
Do kupienia były wyszywane obrazy, drewniane wazony, wyroby z ceramiki i szkła.
- W czasie zajęć powstają niezwykłe prace, które możemy pokazać szerszemu gronu właśnie dzięki takim imprezom. W poprzednich latach było więcej osób prezentujących swój dorobek, obecnie impreza ewoluuje w kierunku rozrywki - zauważa jeden z instruktorów Marek Załuga.
W czasie Dni Żuław można było wybrać się w rejs łodzią po Tudze, zwanej też Świętą, a w czasie konkursu plastycznego dzieci i młodzież malowały Żuławy.
- Na tych ziemiach mieszkają ludzie z różnych krańców świata i warto o tym opowiadać - dodaje Marek Załuga.