W niedzielę przypada 602. rocznica bitwy pod Grunwaldem. Wydarzenia z 1410 roku przypomni jutro, w sobotę, 14 lipca, inscenizacja historyczna.

Jest szansa, że po ponad 20 latach zostaną wznowione badania naukowe Pól Grunwaldu. Od wczoraj w zamku w Nidzicy na ten temat rozmawiają specjaliści. Został też podpisany list intencyjny w sprawie badań w ruinach zamku w Kurzętniku i brodów na rzece Drwęcy, od których sforsowania 11 lipca 1410 r. odstąpił król Władysław Jagiełło.

Za czasów Związku Radzieckiego Tatarzy litewscy nie mogli pielęgnować swojej kultury. Teraz nadrabiają stracony czas. Piszą i wydają książki o wybitnych Tatarach, robią filmy, stworzyli grupę rekonstrukcji historycznej i edukują młodzież.

Pola Grunwaldu mają tętnić życiem nie tylko w lipcu, ale przez cały rok - mówi dyrektor Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej w Stębarku i w tym roku zamierza zorganizować cały cykl imprez. Już w lutym odbędzie się turniej rycerski Rejza na zamek w Nidzicy, a w kwietniu - konferencja naukowa.

Bez jakiej potrawy nie można sobie wyobrazić kuchni tatarskiej? - Na pewno bez kołdunów - odpowiada Fatima Buinovska z miejscowości Sorok Tatary na Wileńszczyźnie, współautorka książki Kuchnia tatarska.

- Wbrew temu, co sądzi wiele osób, Tatarzy, którzy z Polakami i Litwinami walczyli pod Grunwaldem, nie byli barbarzyńcami - mówi prof. Selim Chazbijewicz, współautor książki Tatarzy pod Grunwaldem.

Z bitwą pod Grunwaldem wiąże się wiele zagadek. Jedną z nich jest udział Tatarów. O zamierzchłej przeszłości i dzisiejszej sytuacji społeczności tatarskiej przypomina projekt Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej w Stębarku. Dzięki niemu ukazały się dwie ciekawe książki, odbyła pouczająca impreza historyczna, a muzeum wzbogaciło się o... wykonaną z silikonu, ubraną i uzbrojoną jak prawie 602 lata temu postać Dżelad ed-Dina, dowódcy Tatarów spod Grunwaldu.

W najbliższą sobotę, 21 stycznia, warto wybrać się do Stębarka - poznać bliżej kulturę Tatarów i okoliczności ich udziału w bitwie pod Grunwaldem.