Wybitna reporterka opowie na scenie Jaracza o swoim głośnym mazurskim reportażu, który zaczął się w olsztyńskim teatrze.

„Nim podniesiono kurtynę, między rzędy krzeseł wszedł Aleksander Sewruk. - Notowała pół wieku temu Szejnert - Powiedział, że to przedstawienie niezwykłe. Każde słowo, które pada ze sceny, jest prawdą. Wszyscy bohaterowie żyją lub żyli niedaleko stąd. Dramat oparty został na pamiętniku mazurskiej dziewczyny Hejdy Stank-Macoch. Kiedy go pisała, nie miała jeszcze dziewiętnastu lat. Ale niewielu dotąd ludzi starszych i dojrzałych umiało spojrzeć na powojenne sprawy Mazurów z taką szczerością i odwagą.

Zgaszono lampy i ukazała się bohaterka... Już nie uczennica, jeszcze nie nauczycielka... Zdarza się czasem, że na rzecz pozornie nam znaną ktoś rzuca snop światła. Aż łzy napływają do oczu. Ale żeby taką pochodnię zapaliła młodziutka dziewczyna ze wsi puszczańskiej.”

Olsztyńskie przedstawienie z 1964 zrobiło karierę, pokazał je teatr telewizji. "Jaracz" jeździł ze sztuką po kraju. Przyszły listy, podziękowania od widzów. A reporterka Szejnert odnalazła Hejdę, odwiedziła Wejsuny pod Rucianem i napisała głośny reportaż.

- Tamte trzy teksty, pamiętnik Hejdy, scenariusz sztuki i reportaż przypomnimy teraz na Scenie Dużej w Dniu Teatru. Jak zabrzmią dzisiaj? - mówią organizatorzy. - Do rozmowy o reportażu obok Małgorzaty Szejnert zaprosiliśmy Bernadettę Darską i Joannę Szydłowską, znawczynie literatury faktu z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Będzie też Hejda Stank-Macoch. Spotkanie poprowadzi Włodzimierz Nowak - reporter, autor książek reporterskich, były naczelny „Dużego Formatu”, magazynu reporterów, wykładowca Polskiej Szkoły Reportażu.

Wieczór z reporterką zapowiada Studium Reportażu, które od jesieni zacznie działać w Teatrze Jaracza.

Spotkanie odbędzie się 27 marca (środa), o godzinie 17:00, na Scenie Dużej Teatru Jaracza w Olsztynie.

Wstęp bezpłatny.