Centrum Spotkań Europejskich „Światowid” miało wczoraj (20.06.2018r.) premierę swojej najnowszej książki - „Projekcje. Znane i nieznane historie o kinach w Elblągu”. O godzinie 18:00 Duża Sala Kina Światowid wypełniła się ludźmi. Przybyli nie tylko sponsorzy i współtwórcy publikacji, ale również zwykli mieszkańcy, którzy dawne elbląskie kina pamiętają ze swojego dzieciństwa.
Imprezę otworzył dyrektor CSE „Światowid”, Antoni Czyżyk, wspominając o trudach wiążących się z powstaniem publikacji i dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do jej powstania. Potem nastąpiło oficjalne przekazanie podziękowań i pierwszych książek sponsorom oraz mieszkańcom, którzy wsparli wydanie finansowo, poprzez akcję crowdfundingową.
Drugim i najważniejszym punktem spotkania była dyskusja, która odbywała się z udziałem zaproszonych na scenę gości oraz widowni. Opowiedziano wiele historii, zarówno o współczesnym Kinie Światowid, jak i o wcześniejszych przybytkach X muzy, których niektórzy z nas mogą w ogóle nie pamiętać. Nie były to tylko opowieści o pracy biletera czy kinooperatora, ale przede wszystkim o pasji i miłości, która łączy człowieka z kinem.
- Dla wielu osób kino było miejscem spędzania dzieciństwa, ucieczką od codzienności i przyziemnych kłopotów – powiedziała Pani Elżbieta, która przyszła na promocję książki.
Swoimi wspomnieniami podzieliła się między innymi Grażyna Kowalska-Słomka, kierownik Kina Światowid w latach 90-tych. Prowadziła ona również spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmowego i z uśmiechem na twarzy wspomina swoje nocne podróże do Warszawy, aby pobrać taśmę z zagranicznym filmem z ambasady.
Wiele ciekawostek usłyszeliśmy też od Władysława Woźniewskiego, wieloletniego pracownika elbląskich kin. Jego przygoda z kinem rozpoczęła, gdy miał 8 lat – wówczas to przyglądał się pracy ojca w kinie „Budowlani”. Jak sam mówił, zakochał się w kinie oraz kabinie kinooperatora, która jest według niego duszą kina. Natomiast turkot projektora wciąż jest dla niego najpiękniejszą muzyką.
W dyskusji bardzo chętnie udział brała widownia, która również dzieliła się swoimi wspomnieniami z lat młodości. Jedni chowali się skrzyni od projektora, inni brali udział w nielegalnych projekcjach. Każdy z uśmiechem wspomina głośne tupanie publiczności, gdy zabrakło prądu oraz strzelające krzesła, kiedy po skończonym seansie wszyscy podnosili się z miejsc.
- „Projekcje” to przede wszystkim wspomnienia ludzi i ich emocje, ale także duża część historii naszego miasta – mówiła ze sceny Karolina Śluz, która redagowała książkę. - Ci, którzy nie zdążyli podzielić się swoimi historiami ciągle mogą to zrobić i być może przyczynić się do powstania kolejnej edycji książki.
Spotkanie zakończyła dobra wiadomość dla wszystkich, którzy chcieliby stać się posiadaczami publikacji o kinach w Elblągu. Wystarczy aktywnie odwiedzać Kino Światowid i zdobywać pieczątki za zakupione bilety – gdy będzie ich osiem, będzie można za darmo odebrać książkę.