Rozpoczęło się punktualnie o godz. 11. W holu głównym gości witali organizatorzy. Tu można było kupić regionalne wydawnictwa, zapoznać się z ofertą gminy Nowy Staw, Żuławskiego Ośrodka Kultury czy grupy Zażuławialnia, spróbować pysznych wypieków, pomalować wiatrak w 3D, czy sprawdzić, jak działają skanery 3D. 
- To Regionalna Pracownia Digitalizacji działająca w Centrum Spotkań Europejskich Światowid w Elblągu, realizując projekt mający na celu przypomnienie o żuławskich domach podcieniowych, nawiązała cenne kontakty, które dziś procentują w postaci interesujących wydarzeń kulturalnych - mówi Magdalena Czarnocka - Kaptur, wicedyrektor Centrum Spotkań Europejskich Światowid.

Prócz skanerów 3D wzrok przychodzących przyciągały również… roboty, skonstruowane w pracowni robotyki Żuławskiego Ośrodka Kultury. Pracownia ma na koncie maszyny latające, chodzące, roboty autonomiczne, roboty sumo i zdążyła już zdobyć 4 medale mistrzostw świata w robotyce.

W Sali Kameralnej Kina Światowid odbywały się prezentacje i wykłady. Można się było m. in. dowiedzieć czym jest hydrotechniczny ewenement na Żuławach, ile metrów ma pętla żuławska, gdzie znajdują się żuławskie szlaki turystyczne, jaką ofertę kulturalną i turystyczną mają gminy położone na Żuławach.

Nie zabrakło tematów historycznych i związanych z tradycjami, m. in. o historii żuławskiego serowarstwa, czym jest Machandel, czy o szwedzkiej pomocy dla Pomorza po II wojnie światowej. W międzyczasie uczestnicy imprezy sprawdzali, jak smakuje żuławska tradycyjna zupa królewiecka z klopsikami.

- Żuławska kuchnia jest syta, nieskomplikowana i prosta w przygotowaniu, a wynika to z tego, że mieszkańcy Żuław potrzebowali „konkretnego”, mięsnego posiłku, aby mieć siły do ciężkiej pracy w polu - opowiadał Jacek Opitz, który przygotował zupę.

Organizatorami imprezy byli: Centrum Spotkań Europejskich Światowid w Elblągu, Muzeum Stutthof w Sztutowie oraz Muzeum Historyczne Miasta Gdańska.

Galeria zdjęć z imprezy jest tu. 

Zdjęcia: Justyna Kozłowska-Dyrla
Montaż: Krzysztof Chaja