Zbrodnie sprowokowane mroczną tajemnicą, która nigdy nie powinna wyjść na jaw. Miejscowość, w której reputacja okazuje się ważniejsza od czyjegoś życia. O powieści Tomasza Mackiewicza Spowiedź pisze Edyta Bugowska.
Debiutujący na rynku kryminałów Tomasz Mackiewicz akcję swojej pierwszej powieści Spowiedź umieszcza w Ogrodach, niewielkiej miejscowości pod Warszawą. Ta, jak każde tego typu miejsce, ma swoje wady i zalety. Do pierwszych należą wścibstwo mieszkańców, to że wszyscy wszystko o sobie wiedzą (albo przynajmniej tak myślą) i to, że sekrety "pozostają w rodzinie".
To właśnie tu wydarza się zbrodnia, którą trudno wytłumaczyć. Powszechnie szanowany ksiądz zabija swoją parafiankę, o równie nieposzlakowanej opinii, a następnie popełnia samobójstwo. W tę wersję nie wierzy córka zamordowanej, która po wielu latach wraca do Ogrodów. Próbuje wyjaśnić zbrodnię i... sama popełnia samobójstwo.
Spisana przez nią historia trafia do wydawniactwa, na biurko Olgi Wagner, która dziwnym trafem w dzieciństwie mieszkała w Ogrodach, a w dodatku jest detektywem - amatorem. Co prawda, Olga do tej pory nie zajmowała się zabójstwami, ale w związku z tym, że jej życie jest nudne i poukładane, i brakuje w nim dreszczyka emocji postanawia wszcząć własne śledztwo.
Wprowadzenie w ten sposób detektywa - amatora jest pierwszym zgrzytem. Bohater jest słabo umocowany w powieści, mało wiarygodny w roli detektywa. Niezła postać starego policjanta i ciekawy zabieg z niezbyt lotnym, ale bardzo ambitnym zastępcą, czyhającym na błąd przełożonego, interesująca postać paparazzi, w dużej mierze rekompensują braki. Rekompensuje je również niezłe tempo akcji. Książkę czyta się szybko i z przyjemnością. To kryminał lekki i przyjemny, w sam raz na dłuższy wieczór z książką. To debiut Tomasza Mackiewicza w dziedzinie kryminału, więc życzę autorowi jak najwięcej inspirujących doświadczeń i z przyjemnością sięgnę po następną książkę.