Przedwojenna kuchnia Żuław słynęła z wyrobów wędliniarskich oraz gęsiny. W listopadzie, w czasie warsztatów kulinarnych, będzie można poznać tajniki obróbki mięsa.
Warsztaty organizuje Dom Podcieniowy Mały Holender w Żelichowie / Cyganku, niedaleko Nowego Dworu Gdańskiego. Na 21 listopada zaplanowano naukę przyrządzania gęsiny "na święta i długą zimę".
- Listopad to tradycyjny czas uboju gęsi. Ich mięso jest wtedy najsmaczniejsze i otoczone pokaźną warstwą tłuszczu. Żuławskie gęsi cieszyły się znakomitą opinią szczególnie wśród gdańszczan - mówi Marek Opitz, właściciel domu, znawca historii Żuław. - W okolicach święta św. Marcina organizowano wyprawy do znajomych gospodarzy, aby wybrać najbardziej dorodne okazy. Listopad był również miesiącem rozliczeń z pracownikami sezonowymi, którzy otrzymywali okazałe gęsi jako premię za ciężką pracę. 21 listopada nauczymy Państwa jak wykorzystać całą gęś, według przepisów i przekazów z dawnych lat. Sporządzimy z niej półgęski, smarowidło i zupę, skosztujemy gęsi upieczonej w piecu chlebowym.
28 listopada zostanie przypomniana tradycja świniobicia na Żuławach.
- Kuchnia żuławska obfituje w dania z wieprzowiny. Chlubą przedwojennego wędliniarstwa była między innymi kiełbasa mennonicka, która stała się synonimem najwyższej jakości. Nasi dziadkowie, powojenni osadnicy, wzbogacili kuchnię żuławską o doskonałe wędzone szynki, czy kaszanki - przypomina Marek Opitz. - 28 listopada zapraszamy do nauki sprawiania mięsa, wykonywania własnoręcznie wyrobów wędliniarskich oraz przyrządzania potraw z wieprzowiny.
Udział w warsztatach jest płatny. Więcej informacji na stronie Domu Podcieniowego Mały Holender - tutaj.