Żyjemy wśród zabytków i jest ich znacznie więcej, niż mogłoby się zdawać. Nasze wyobrażenia o nich są często stereotypowe, brakuje też świadomości jak ważne dla każdego z nas i dla przyszłości naszego społeczeństwa jest dziedzictwo kulturowe. Na konferencji prasowej w Elblągu, w czasie ogólnopolskiej inauguracji Europejskich Dni Dziedzictwa, mówiła o tym minister kultury prof. Małgorzata Omilanowska. Dziennikarze pytali także m.in. o los zabytkowych linii kolejowych i możliwość zmiany przepisów o VAT na usługi budowlane - prace konserwatorskie czy restauratorskie w obiektach zabytkowych.
Konferencja prasowa z udziałem dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa prof. Małgorzaty Rozbickiej i prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego odbyła się na pokładzie statku Monika.
Słowo "dziedzictwo" brzmi poważnie i nie każdy ma świadomość tego, że - jak mówiła minister kultury - " tak naprawdę dziedzictwem jest wszystko, co zdarzyło się wczoraj, a wszystko to, co zdarza się dzisiaj, będzie dziedzictwem jutro". Wygląda na to, że nawet wśród artystów wiedza o tym nie jest powszechna. Na dowód minister przytoczyła swoją rozmowę ze znaną reżyserką Małgorzatą Szumowską:
This text will be replaced
Może się wydawać, że zabytek to jest wyłącznie obiekt nieruchomy czy ruchomy (np. zamek, kościół, rzeźba sprzed wieków), któremu państwo nadało taki właśnie status poprzez wpisanie go do specjalnego, urzędowego rejestru. Tak nie jest.
Umieszczenie w rejestrze, mówiła prof. Małogrzata Omilanowska, świadczy o tym, że obiekt jest zagrożony, że coś złego zaczyna się z nim dziać i dlatego niezbędne jest objęcie go opieką państwa. Ale oprócz obiektów wpisanych do rejestru, jest olbrzymia ilość innych, które także są zabytkami, są cenne i zasługują na ochronę. Należą do nich m.in. stare domy mieszkalne i w ogóle wszystko to, co jest wytworem kultury, jest jakimś spadkiem po przeszłości. Często np. nie uznajemy za zabytki, za coś wartościowego, obiekty i przedmioty małe bądź nietypowe, jak stare fotografie, czy włazy do studzienek kanalizacyjnych. Tradycje, zwyczaje, obrzędy, rzemiosło i gwary również są częścią dziedzictwa.
This text will be replaced
W Elblągu, podczas inauguracji Europejskich Dni Dziedzictwa, oficjalnie rozpoczęła się ogólnopolska kampania społeczna Narodowego Instytutu Dziedzictwa Chroniąc zabytki - wybierasz przyszłość.
Dziedzictwo kulturowe, wskazała prof. Omilanowska, jest tym, co łączy ludzi, tworzy więzi społeczne oraz tożsamość i co musi stanowić podstawę dla budowania nowoczesnego społeczeństwa. Należy pamiętać, że na dziedzictwo składają się dokonania wszystkich, bez wyjątku, grup społecznych, językowych, wyznaniowych, z różnych epok.
- Mówiąc o tym wszystkim, bardzo starannie omijam słowo "naród". Jako historyk, który poświęcił 30 lat życia na drążenie zjawisk związanych z kształtowaniem się cywilizacji XIX i XX wieku w Europie, jestem świadoma, że to pojęcie jest wykluczające - mówiła minister. - Ono jest ogromną wartością, ale niesie za sobą pewne zagrożenie. Bo definiuje nas na "my" i "inni", na "swoich" i na "obcych". A Polska była i jest - chociaż w innej proporcji niż kiedyś - krajem, który był zawsze wielokulturowy. I dziedzictwo, które dziś mamy do zaopiekowania, a którego ślady znajdują się w każdej miejscowości, jest tego namacalnym dowodem.
This text will be replaced
Dziedzictwo utracone - hasło 23. Europejskich Dni Dziedzictwa ma przypomnieć nie tylko o tym, co przeminęło lub zaginęło, ale także zwrócić uwagę lokalnych społeczności na to, co wciąż trwa, a co jest zagrożone - powiedziała dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa prof. Małgorzata Rozbicka.
This text will be replaced
Na pytanie jednego z dziennikarzy o objęcie ochroną Słowińców (historycznej grupy etnograficznej, której przedstawiciele od czasów powojennych żyją nad jeziorami: Gardno i Łebsko w północno-zachodniej części województwa pomorskiego), minister kultury odpowiedziała: - Na tym właśnie polega istota ochrony dziedzictwa, że ona musi być oddolna.
This text will be replaced
Kolejny przedstawiciel mediów chciał wiedzieć, czy Elbląg dotknął problem roszczeń o zwrot nieruchomości wysuwanych przez dawnych mieszkańców.
- Tego rodzaju roszczeń pojawiło się niewiele - odparł prezydent Witold Wróblewski:
This text will be replaced
Jedną z bolączek osób prywatnych opiekujących się zabytkami o dużych powierzchniach, w tym właścicieli domów podcieniowych na Żuławach, są niekorzystne regulacje podatku VAT. Od 1 stycznia 2012 roku usługi budowlane - prace konserwatorskie czy restauratorskie w obiektach zabytkowych nie są zwolnione z VAT-u. Zastosowanie obniżonej stawki podatku jest możliwe w przypadku usług na rzecz obiektów należących - według definicji zawartej w ustawie - do „budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym”.
Zabytkowe domy mieszkalne należą do tego rodzaju budownictwa. Jednak ustawodawca wprowadził ograniczenia w korzystaniu z ulgi. Do „budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym” nie zaliczył „budynków mieszkalnych jednorodzinnych” o powierzchni użytkowej ponad 300 m² i „lokali mieszkalnych” o powierzchni użytkowej ponad 150 m². W przypadku takich obiektów niższy VAT stosuje się tylko w odniesieniu do „normatywu” - odpowiednio do powierzchni do 300 m² „budynków mieszkalnych jednorodzinnych” i do 150 m² „lokali mieszkalnych”. Właściciele dużych domów mieszkalnych, takich jak te na Żuławach, jeśli już w ogóle zdecydują się na remont i znajdą na to pieniądze, mają więc problem. Czy jest szansa, że zostanie on rozwiązany?
Prof. Małgorzata Omilanowska przypomniała, że w ostatnich latach państwo wspiera ratowanie m.in. domów podcieniowych na Żuławach, udzielając dofinansowań w konkursach grantowych ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Ale na zmiany w przepisach o VAT raczej nie ma co liczyć.
This text will be replaced
W rozmaitych miejscach Polski zachowały się historyczne trasy kolejowe, zabytkowe tory i tabor. Pasjonaci próbują je uchronić od likwidacji i reaktywować, ale z różnym skutkiem. W województwach: warmińsko-mazurskim i pomorskim istnieją wciąż: kolej nadzalewowa - biegnąca wzdłuż brzegów Zalewu Wiślanego oraz kolej wąskotorowa na Żuławach i Mierzei Wiślanej. Obie od szeregu lat walczą o przetrwanie.
Odpowiadając na pytanie jednej z dziennikarek, minister kultury zwróciła uwagę, że w przypadku ratowania zabytków podstawową kwestią jest znalezienie dla nich nowej funkcji. Jako przykład wskazała Hiszpanię, gdzie trasy historycznych kolei wykorzystano dla tworzenia tras rowerowych i towarzyszącej im infrastruktury turystycznej.
This text will be replaced
Nagranie i montaż: Agnieszka Jarzębska