Lorde (dla mojej mamy, dla mojego kumpla i moim zdaniem też) wygląda jak stara baba, a jest w moim wieku. W dodatku jest młodsza ode mnie o niecałe osiem miesięcy. To i tak nie przeszkadza jej w tym, by na międzynarodowych listach przebojów przeskakiwać głowy Katy Perry, Miley Cyrus, Rihanny i przeróżnych DJ-ów.
Pure Heroine (2013)
Zażycie towaru od Ellie Yelich-O'Conor trwa około czterdziestu minut. To czysty, przejrzysty dźwięk, utrzymany w popowo-elektronicznej estetyce. Ciężko je przybliżyć komuś, kto poza wszędzie już znanym Royals, nie słyszał innych utworów Lorde. Do tej muzyki się nie zatańczy, jednak oczu też nie sklei. Piosenki na Pure Heroine to piękny kompromis między alternatywnymi artystami, a tym, co święci triumfy na listach popularnych stacji radiowych.
Warto już na początku zaznaczyć, że każdy tekst jest pisany ręką (prawie) osiemnastoletniej Ellie. I żeby ktoś sobie nie myślał, że to pierdoły na miarę Ewy Farny. Lorde faktycznie śpiewa o życiu młodych ludzi, marzeniach nastolatków, ale robi to w tak bardzo dojrzały sposób, że nawet ja nie jestem w stanie pojąć jak dała radę. Imponująco skacze po tematyce sławy, uczuć i jako-takiego życia codziennego. W tym miejscu chciałem porównać jej talent pisarski do jakiejś innej gwiazdy, ale nikt nie przychodzi mi do głowy.
Tak o płycie Lorde pisze Rojek, Użytkonik portalu eKulturalni.pl Jeśli chcecie poznać jego opinię o poszczególnych utworach, zapraszamy do portalu eKulturalni.pl, gdzie znajdziecie całą recenzję krążka Lorde.
...
Jeśli Ty również chcesz spróbować swoich sił w dziennikarstwie obywatelskim, tworzysz i/lub lubisz pisać, prowadzisz bloga i chcesz się nim pochwalić, nie zwlekaj - załóż konto i wysyłaj do nas swoje teksty ( o tematyce szeroko pojętej kultury ).
A jeśli należysz raczej do obserwatorów - czytaj teksty innych, oceniaj je, komentuj. Przekaż informacje o nas dalej. Twórz z nami internetową społeczność kulturalnych pasjonatów. Zostań eKulturalny.