Miał 95 lat, z których 27 spędził w więzieniu, ukarany za poglądy, ale również za zbrojne akcje sabotażowe. Walczył przeciw apartheidowi i był pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA. Na początku grudnia zmarł Nelson Mandela i choć wiadomość jest smutna, to przypomniała ona o tym, czego dokonał ten wyjątkowy człowiek.
Apartheid narodził się wraz z początkiem osadnictwa białych w Afryce w południowej, ale nazwany został na początku lat 30..
To wtedy stał się narzędziem walki politycznej, ale na niewielką skalę. Dopiero po II wojnie światowej, pod koniec lat 40., stał się oficjalną doktryną państwową. Stało się to wraz z wygranymi przez Partię Narodową wyborami w Republice Południowej Afryki. Wtedy był to jeszcze Związek Południowej Afryki i należał do Commonwealth, czyli Wspólnoty Narodów, związku krajów będących w przeszłości częścią imperium brytyjskiego.
Do wystąpienia z Commonwealth RPA została zmuszona w 1961 roku, ze względu na łamanie praw człowieka. W 1949 roku w RPA zakazano mieszanych małżeństw, w 1950 roku weszły w życie kolejne przepisy oraz Ustawa o Spisie Ludności - wtedy to zaczęto dzielić mieszkańców RPA na białych, czarnych i kolorowych.
Kolejne ustawy uchwalane na przestrzeni lat 50. wprowadzały kolejne ograniczenia. W numerze dowodu osobistego jedna z liczb określała przynależność rasową. Zabraniano nie tylko mieszanych związków małżeńskich, ale także kontaktów seksualnych, za które karani byli tylko biali, zaś ustawa o terenach grupowych wydzielała miejsca gdzie mogli mieszkać przedstawiciele poszczególnych ras. Tworzono małe państwa, do których przesiedlano jedynie czarnych, aby nie mogli głosować w wyborach w RPA.
To właśnie w takich czasach Afrykańskim Kongresem Narodowym zaczął kierować Nelson Mandela. Była to organizacja narodowowyzwoleńcza, która skupiała czarną ludność RPA. Organizacja działała zarówno metodami politycznymi, jak i militarnymi. Kongres rozpoczął działalność już w 1912 roku. W 1950 roku na jego czele stanął Nelson Mandela. Wtedy jego celem była walka z apartheidem. Najpierw były to metody pokojowe - do 1960 roku, kiedy to policja zabiła 69 uczestników pokojowej manifestacji.
Wtedy zdecydowano się także na militarną walkę z reżimem. Włócznia Narodu to było zbrojne skrzydło Kongresu, a przewodził mu Nelson Mandela. W ciągu dwóch lat Włócznia Narodu dokonała 190 ataków sabotażu, m.in. wysadzając linie wysokiego napięcia, biura kontroli dowodów osobistych, urzędy pocztowe, budki telefoniczne. Nie było zabitych ani rannych.
W połowie 1962 roku Nelson Mandela został aresztowany i na podstawie wyroku za zdradę stanu skazany na dożywotnie więzienie. Z więzienia wyszedł dopiero po 27 latach – 11 lutego 1990 roku, pod wpływem kampanii Afrykańskiego Kongresu Narodowego i nacisków międzynarodowych, zgodnie z decyzją ówczesnego prezydenta RPA Frederika W. de Klerka, który umożliwił też legalizację Kongresu.
18 marca 1992 roku mieszkańcy RPA opowiedzieli się w referendum za likwidacją apartheidu. Rok później Nelson Mandela i Frederik de Klerk otrzymali pokojową Nagrodę Nobla. A w 1994 roku Mandela, który znów stanął na czele Kongresu, wprowadził organizację do parlamentu i został wybrany na prezydenta RPA.
Krajem rządził do 1999 roku. W 2004 roku wycofał się z życia publicznego, ale nie ustawał w wysiłkach na rzecz dzieci, a także walki z AIDS. Został odznaczony wieloma orderami i wyróżnieniami, również międzynarodowymi ( w tym polskim Orderem Uśmiechu). Był inspiracją wielu artystów, a jego pogrzeb 15 grudnia nie był smutną uroczystością, ale zgodnie ze zwyczajami jego ludu, podczas uroczystości śpiewano pieśni żałobne i recytowano wiersze o życiu i dokonaniach zmarłego...