Coraz głośniej jest o polskich autorkach kryminałów. Nieodżałowana królowa kryminałów zmarła w październiku, ale są już kolejne pisarki, które dają nadzieję, że kobiety nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa w tym bądź co bądź męskim świecie. Debiutująca powieścią Ofiara Polikseny, Marta Guzowska została ostatnio laureatką Nagrody Wielkiego Kalibru.
Debiutancka powieść Marty Guzowskiej triumfowała podczas 10. edycji Międzynarodowego Festiwalu Kryminału. Ofiarę Polikseny uhonorowano Nagrodą Wielkiego Kalibru dla najlepszej powieści sensacyjnej sezonu. O werdykcie decydowało jury pod przewodnictwem Janiny Paradowskiej. Guzowska konkurowała m.in. z Marcinem Wrońskim, którego powieść Skrzydlata trumna otrzymała Nagrodę Publiczności (pisałam o niej w felietonie Elbląg a książki - tutaj!).
Marta Guzowska to archeolog z tytułem doktora, pracownik Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w badaniach ceramiki z II tysiąclecia p.n.e. z rejonów Egei i zachodniej Anatolii. Brała udział w pracach archeologicznych na terenie Grecji i Izraela. Od kilkunastu lat jest członkiem ekipy wykopaliskowej w Troi. I to właśnie tam toczy się akcja jej pierwszej powieści.
Ofiarą Polikseny to jej debiut, a jednocześnie pierwsza część cyklu kryminalnego, którego bohaterem jest ekscentryczny antropolog Mario Ybl, cierpiący na lęk ciemności. Od sierpnia na rynku dostępna jest również druga część – Głowa Niobe.
Mario Ybl to nie tylko wybitny antropolog, to również cynik, przesadzający z alkoholem, ale niektóre z jego przemyśleń są arcyciekawe, jak na przykład to: Ziemia jest pełna trupów. Kiedyś dla zabawy policzyłem, ilu ludzi pochowano od początków świata. Jeśli całą powierzchnię lądów na kuli ziemskiej podzielić na fragmenty o powierzchni metr na dwa, odpowiadające mniej więcej wymiarom grobu, w każdym taki prostokącie zakopano już siedemdziesiąt dwa ciała (…)
Nie zachwyca mnie fabuła, nie zachwyca rozwiązanie zagadki kryminalnej, główny bohater też nie jest wybitnie błyskotliwy w tropieniu mordercy, ale wspaniały jest świat, w który wprowadza nas Guzowska. Jej kryminał wydaje mi się mało polski, a fabuła jest pretekstem do przedstawienia świata archeologów. Ofiara Polikseny to nie pozycja dla tych, którzy lubią gdy zagadka goni zagadkę, a my wciąż jesteśmy zwodzeni na manowce. Niby to wszystko u Guzowskiej jest, ale trochę niewyraźne. Czuje się, że w tej książce nie ma żadnej przypadkowości, że jest przemyślana i dopracowana, liczę jednak, że kolejny tom będzie jeszcze lepszy i bardziej wciągający.
Marta Guzowska obecnie pracuje nad trzecim tomem serii, którego akcja toczy się na Krecie. Jest również współzałożycielką grupy pisarskiej Zbrodnicze Siostrzyczki, w której skład wchodzą jeszcze dwie pisarki - Agnieszka Krawczyk i Adrianna Michalewska, również autorki kryminałów. Piszą o sobie - Naszym hasłem jest Siła Sióstr – chcemy, by dołączyły do nas wszystkie kobiety piszące kryminały i czytające tego rodzaju powieści. Pokażmy ile nas jest, wymieńmy się doświadczeniami i spostrzeżeniami. I byłoby fantastycznie, gdyby tak właśnie się stało.