Niektórzy porównują polskie drogi wodne do szkieletu ryby. W jakim on jest stanie?
- Dzięki inwestycjom dofinansowanym przez Unię Europejską mamy coraz lepszą infrastrukturę wodną. Dla części lokalnych samorządów turystyka wodna stała się ważną dziedziną ich gospodarki. Nienajgorzej ma się żegluga pasażerska, ale towarowej praktycznie nie ma - ocenia Mirosław Czerny z Centrum Turystyki Wodnej PTTK w Warszawie, moderator sesji na temat turystyki wodnej, która odbyła się wczoraj, w czasie I Sejmiku Żeglugi Śródlądowej w Elblągu (więcej o sejmiku dowiesz się tutaj).
- Nie można przeciwstawiać turystyki działalności gospodarczej, bo turystyka jest w tej chwili bodaj najszybciej rozwijającym się sektorem gospodarki globalnej, w Polsce również. To zresztą powoduje, że w ciągu ostatnich 10 lat nastąpił u nas rozkwit turystyki wodnej, przede wszystkim dzięki siłom lokalnym: samorządom, organizacjom pozarządowym i prywatnym inwestorom - mówi Mirosław Czerny.
Jakie inwestycje związane z turystyką wodną są dziś potrzebne? Jak polskie miasta i wsie wyglądają od strony wody?
This text will be replaced
Rozmawiała Agnieszka Jarzębska
* Mirosław Czerny zajmuje się sprawami programowymi w Centrum Turystyki Wodnej PTTK. Interesuje się także żeglugą profesjonalną i gospodarką wodną. Jest sekretarzem jury Nagrody Przyjaznego brzegu - obecnie trwa 10. edycja tego konkursu, który premiuje zarówno inwestycje tzw. twarde, związane z budową przystani, portów czy marin, jak i działania promocyjne, służące zwiększeniu ruchu turystycznego na polskich wodach.