Z powodu remontu w tym sezonie nie obejrzymy słynnych pochylni na Kanale Elbląskim. Na innych odcinkach kanału pływać można i funkcjonuje żegluga pasażerska. Również żeglarzy nie powinny zniechęcać ograniczenia związane z renowacją szlaku.
- Oprócz odcinka, na którym znajdują się pochylnie, remontowane i wyłączone z ruchu są śluzy: Ostróda i Mała Ruś - wyjaśnia Anna Cieśla z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku:
This text will be replaced
Kto chce zobaczyć inne fragmenty Kanału Elbląskiego, może to zrobić np. z pokładu statku wycieczkowego.
- Proponujemy 2-godzinny rejs z Ostródy do Miłomłyna, w czasie którego można obejrzeć dwie czynne śluzy, 7-godzinny rejs Ostróda - Iława, 3-godzinny rejs z Elbląga, przez Jezioro Druzno do Klepy i godzinne rejsy po Jeziorze Drwęckim - mówi Marcin Leszczyński, specjalista do spraw obsługi klienta Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej. - Nasze statki pływają także po Nogacie - w Malborku i jego okolicach. Cena biletu obejmuje transport powrotny.
Renowacja części urządzeń Kanału Elbląskiego sprawiła, że na przystani elbląskiego jachtklubu przy ul. Radomskiej cumuje mniej jednostek, niż rok temu.
- Co roku gościmy wielu żeglarzy płynących ze śródlądzia - od strony Pojezierza Iławskiego, gdzie znajdują się firmy czarterowe - mówi komandor Jachtklubu Elbląg Stanisław Justyński. - Robią sobie u nas przystanek w drodze na Zalew Wiślany i dalej. W tym roku przypływa jednak znacznie mniej łódek. O ile mniej? Dokładne dane będziemy mieli pod koniec sezonu.
Mniejszy ruch widać także w Harcerskim Ośrodku Wodnym Bryza, który znajduje się na drugim brzegu rzeki Elbląg - przy ul Portowej.
- Jest to związane nie tylko z remontem Kanału Elbląskiego, ale i z poprawą stanu infrastruktury wodnej na Żuławach i Zalewie Wiślanym, która nastąpiła dzięki realizacji projektu Pętla Żuławska - mówi zarządzająca Bryzą Anna Śledzińska. - Zmieniła się nasza klientela. Żeglarze wybierają albo Mazury, albo Zalew.
Wypoczywający na mazurskich jeziorach od lat narzekają na tłok. Alternatywą, przekonują żeglarze (i - na rozmaitych spotkaniach - samorządowcy z terenów leżących na pograniczu Pomorza oraz Warmii i Mazur, jak również marszałkowie obu województw) są: Zalew Wiślany i akweny Żuław.
- Elbląg ma dogodne położenie. Można do nas dojechać samochodem, zwodować jacht i przygotować się do wyjścia na Zalew, Szkarpawę czy Wisłę Królewiecką - wskazuje Stanisław Justyński. - W ostatnich latach, za sprawą programu Pętla Żuławska, powstały nowe przystanie, a starsze przeszły remonty. Zrobiono sporo, by usunąć przeszkody, jakie żeglarze napotykali po drodze - obecnie mosty są zwodzone lub uchylane. Z Elbląga łatwo jest także płynąć na Zatokę Gdańską, bo nigdzie po drodze nie trzeba kłaść masztu. Robimy, co możemy, aby promować Zalew Wiślany. Przed nami m.in. regaty o puchar trzech marszałków.
- Warto u nas pływać. W regionie jest sporo marin i ich standard naprawdę się poprawił. Żeglarze z innych części kraju, którzy nie mają czasu na dłuższy wypoczynek na wodzie, mogą na naszej przystani zostawić łódkę i przyjeżdżać tylko na weekendy - dodaje Anna Śledzińska.
Nagranie: Krzysztof Chaja
Montaż i tekst: Agnieszka Jarzębska