Oto kilka słów o fotografujących.
Najpierw Aleksandra Bielska - o sobie:
"Nie pamiętam pierwszego zrobionego zdjęcia. Nie wiem czy aparat, który wtedy trzymałam w rękach, był ciężki czy nie. Nie mogę przypomnieć sobie kto lub co było obiektem fotografowanym, czy ostrość była dobrze ustawiona, jak czuła była klisza i ile światła musnęło jej powierzchnię. Podobnie rzecz się ma z narodzinami człowieka. Nie pamiętamy tego niesamowitego momentu przejścia z jednej rzeczywistości do drugiej. Wiemy natomiast, że wszystko ulega zmianie. Otwieramy oczy i zaczynamy przyglądać się otaczającemu światu. Obserwujemy, pytamy, rozkładamy na części pierwsze, analizujemy… Fotografia jest dla mnie formą zabawy w laboratorium. Jest preparatem, który przygotowuję z tkanki rzeczywistości. Łudzę się, że mogę dostrzec coś, co na pierwszy rzut oka nie jest widoczne. Zapraszam do mojego laboratorium."
Piotr Siemienas:
fotograf, obieżyświat, przystojniak (do wzięcia). Z początkiem wieku XXI uparł się, by wybrane wyjątkowe chwile, kiedy jego wzrok rejestrował ciekawe zdarzenia i oszałamiające widoki, zatrzymywać i dzielić się nimi w postaci zdjęć. Skutkiem tego uporu był zakup coraz to wymyślniejszych aparatur fotograficznych i precyzyjnie planowany, i realizowany rozwój kariery zawodowej. Dzięki temu zawsze mógł znaleźć się tam gdzie powinien (lub nie) każdy szanujący swój fach obserwator z aparatem. Miał więc okazję doświadczać ludzkich uniesień z perspektywy knajpianego barmana, podglądać zachowania gwiazd życia codziennego na francuskich i austriackich stokach narciarskich, wykłócać się o wyższość polskiej sałatki greckiej nad grecką sałatką grecką mieszkając w Grecji i odkrywać wpływ koncertów Sade czy Lenny Kravitz'a na populację kangurów podczas ponad dwuletniego pobytu w Australii. Uczył też irlandzkich farmerów, jak obchodzić się z końmi. Jednym słowem, wszędzie go pełno, a i tak zawsze go brakuje. Przede wszystkim jednak Piotr Siemienas to osoba, która mając wszelkie predyspozycje by zrobić karierę w tak zwanym szoł biznesie, pozostaje skromnym chłopakiem świadomym tego, co wartościowe i tych wartości trzyma się konsekwentnie biegnąc przez życie.
Wśród tematów zdjęć Piotra dużą rolę pełni przyroda. Wychowany w jej otoczeniu - w Młynarach - potrafi zwrócić uwagę na szczegóły, które często umykają przesiąkniętym zabieganiem mieszczuchom. Tym bardziej warto poświęcić swój czas na obcowanie z jego fotografiami. Tym bardziej też warto docenić to, że w miejscach i sytuacjach, które umykają większości z nas niezauważone, Piotr Siemienas ze spokojem wyjmuje obiektyw, robi pstryk, po czym zwraca się do nas serdecznie z rozbrajającym uśmiechem mówiąc: patrz, przegapiłeś, a to taki fajny moment był... Nie potrafi usiedzieć długo w jednym miejscu. Póki więc jest (co nie potrwa długo, na pewno) w Elblągu - skrzyżujcie z Nim swoją ścieżkę, przychodząc na wystawę prac Piotra do Światowida. Warto bezwzględnie.
Wernisaż rozpocznie się o godz. 19. Prace będzie można oglądać do 9 maja, na I i II piętrze Centrum Spotkań Europejskich Światowid. Wstęp wolny.