Muzyk i kompozytor, bard, który wraz z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim śpiewał o tym, o czym inni bali się mówić. Z wykształcenia inżynier, czasami również nauczyciel, ale to muzyka naznaczyła go tak, że cały czas pozostaje w sercach i pamięci wielu ludzi.
Przemysław Adam Gintrowski nie miał biografii wyjątkowej – jedyne dziecko w rodzinie, szkoła podstawowa, średnia, zespół muzyczny, studia inżynieryjne na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Ważne jest to, co było później. Debiutował w wieku 25 lat. Śpiewając własną kompozycję - Epitafium dla Sergiusza Jesienina wygrał przegląd piosenki studenckiej w Riwierze.
W 1979 roku wspólnie z Jackiem Kaczmarskim i pianistą Zbigniewem Łapińskim przygotował oraz zrealizował program poetycki Mury. Album trafił na moment, w którym był potrzebny, na czas kiedy ludzie szukali wsparcia w artystach. Tytułowa piosenka Mury była hymnem Sierpnia’80, stając się również nieformalnym hymnem Solidarności. Nie była to autorska kompozycja, tak samo jak słynna Obława Kaczmarskiego, Mury oparte były na utworze katalońskiego barda Lluisa Llacha L'Estaca, z kolei Obława na piosence rosyjskiego pieśniarza Włodzimierza Wysockiego.
Po tym rozpoczęła się kariera i życie w podziemiu. Po powrocie z trasy koncertowej we Francji, w 1981 roku nie dostał paszportu. Kaczmarski został za granicą, Gintrowski rozpoczął solową karierę.
Dla mnie Gintrowski to kaseta magnetofonowa, kaseta wydana w podziemiu, pełna piosenek, ale jakich… Autoportret Witkacego, Czerwony autobus, Przesłuchanie anioła, Potęga smaku, Ornamentatorzy, A my nie chcemy uciekać stąd. To Pamiątki z 1983 roku. Do mnie dotarła w roku 2002 i do tej pory we mnie siedzi. Gintrowskiego rozpoznaję od razu – jego muzyka ma w sobie pewną mroczność, nawet ta filmowa i nawet ta, stworzona na potrzeby serialu 13 posterunek. A przecież i jego jest muzyka do serialu Zmiennicy i do filmu Tato, on śpiewa Balladę o Janku Wiśniewskim w filmie Człowiek z żelaza.
Przemysław Gintrowski zmarł 20 października 2012 roku. W 2006 roku został odznaczony przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2012 r. pośmiertnie został przez prezydenta Bronisława Komorowskiego odznaczony Krzyżem Oficerskim tegoż Orderu za wybitne zasługi dla kultury polskiej, za osiągnięcia w twórczości artystycznej i kształtowanie patriotycznych postaw Polaków.