Mniejsza ilość stron, gorsza jakość papieru (i/lub tekstów), redukcja etatów, likwidacja oddziałów regionalnych, aż w końcu zamknięcie tytułów. Rynek prasowy miał się ostatnimi czasy nie najlepiej. Ale znalazł się winny całej tej sytuacji.. Internet! Zabrał gazetom czytelników, bo to, za co gazety kazały płacić, dawał za darmo. Ale koniec tego dobrego.
Amerykańskie gazety już zarabiają
W sierpniowym numerze Press czytamy, że najpopularniejszy anglojęzyczny tytuł na świecie - The New York Times, całkiem nieźle zarabia na sprzedawaniu treści w Internecie. Zdecydował się na to, po piętnastu latach publikowania teksów w sieci za darmo. Ale kończy się ta era. W ostatnich miesiącach opłaty za przeczytanie przynajmniej części artykułów wprowadzili też wydawcy innych dużych gazet: Los Angeles Times, The Baltimore Sun czy The Dallas Morcing News.
Oczywiście internauci nie płacą za wszystko. W sieci nadal będą pojawiają się artykuły, które może przeczytać każdy bez żadnych opłat. Ale inne są zarezerwowane tylko dla tych, którzy opłacą abonament. NYT wprowadził też zróżnicowanie płatności pod względem platformy, z których korzystają użytkownicy. Inaczej płaci się za korzystanie z treści na komputerze czy tablecie, a inaczej na smartfonie. Są również promocje - przez pierwszy miesiąc czytelnik płaci 99 centów, żeby potem na porcję świeżych wiadomości wydać od 15 do 35 dolarów miesięcznie. Ale chętnych nie brakuje, a przynajmniej jest ich tylu, aby gazeta mogła zarabiać.
Teraz Polska
Polska nie może być gorsza. Od września i my będziemy musieli zapłacić za czytanie niektórych artykułów w Internecie. Wspólny abonament za dostęp do treści online wprowadzi siedmiu działających w kraju wydawców, między innymi Agora SA - wydawca Gazety Wyborczej, kojarzony z Faktem - Ringier Axel Springer Polska czy działający na terenie województwa warmińsko-mazurskiego Edytor - wydawca Gazety Olsztyńskiej i jej lokalnych oddziałów: Dziennika Elbląskiego, Gazety Ostródzkiej, Gońca Bartoszyckiego, Rozmaitości Ełckich i innych.
Abonenci będą mieli do wyboru trzy opcje. Za miesięczny dostęp do płatnych treści wszystkich uczestniczących w projekcie wydawców zapłacą 19,90 zł, za tygodniowy - 9,90 zł, a korzystanie z nich przez rok, to wydatek 199 zł.
Czy płacenie za treści w Internecie sprawi, że część czytelników "przeprosi" drukowane gazety? Czy to, co najpierw je wykończyło teraz ożywi? A może będzie to kolejny cios dla papierowych tytułów i pokaże, że ludzie wolą Internet, bo... jest Internetem?