Wyobraźcie sobie kolację w Hotelu Paradise: małe kiełbaski w pomarańczowo - rumowym sosie, rolady szynkowe z zielonym groszkiem, a na deser słynny Anielski Placek wszystko to przyrządzone przez najlepszą kucharkę w stanie, a może nawet kilku sąsiednich. Byłabym zapomniała, na koniec coś prosto z niezłego drinkbaru - Słaba Pociecha. A w tle tego wszytskiego 12 - latka rozwiązująca zagadki kryminalne z przeszłości.
Mowa o serii kryminałów - Hotel Paradise, Stacja Cold Flat Junction, Hotel Belle Rouen, autorstwa Marthy Grimes, których bohaterką jest 12 - letnia Emma Graham. Dziewczynka wychowuje się w Hotelu Paradise, podupadającym, czasy świetności mającym już dawno za sobą, gdzieś nad jeziorem w dalekiej Ameryce.
Emma Graham to 12 - latka z charakterkiem i inteligencją, która rozwiązuje zagadki kryminalne w przerwie podawania posiłków w Hotelu. Można byłoby powiedzieć, że jest po prostu ciekawska, ale dlaczego tylko ją interesuje historia utonięcią dziewczynki sprzed ponad 20 lat? I w jaki sposób historia tego, co się wkrótce okazuje morderstwem, łączy się z zabójstwem młodej dziewczyny przy Lake Noir. Krajobrazy, architektura i jedzenie stanowią doskonałe tło dla dziejącej się akcji. Wstawki opisowe nie przytłaczają, budują klimat leniwego życia amerykańskiej prowincji.
Po prostu lubię czytać jadłospisy; świadomość, że wokół znajduje się tyle jedzenia, działa na mnie pocieszająco. Nie tak pocieszająco, jak potrawy w naszej własnej kuchni, niemniej przyjemnie jest myśleć o tych wszystkich ciepłych daniach, które gotują się lub pieką na zapleczu - Emma jest łasuchem, ale czytając opisy dań jej matki nie ma co się dziwić. Mój apetyt również rósł w miarę czytania.
Ale Emma to nie tylko ciekawska dziewczynka, która patrzy tylko gdzie by zjeść coś dobrego, ma także spory dystans do siebie, cierpkie poczucie humoru i świadomość tego, co wie, a co jeszcze przed nią: Muszę przyznać, że moja wiedza o playboyach jest dość ograniczona, słyszałam tylko, że ładnie się ubierają, uganiają się za dziewczynami, piją szampana i jeżdżą szybkimi sportowymi autami. Poza tym są przystojni i skaczą z kwiatka na kwiatek. Jednego nie rozumiała - playboy w La Porte? Jak on się tutaj uchował? Takich smaczków w tych powieściach jest naprawdę dużo.
Książki pełne są świetnych postaci drugoplanowych - Aurora Paradise, brat Will, szeryf, Lola Davidow, Ree-Jane, Ulub i Ubub, Dwayne Hayden. Jest wśród nich również Isabel Barnett, prawdziwa południowa dama, a jednocześnie...kleptomanka - Pewnie w życiu kleptomaniaczki komplementy nie zdarzają się często. Jednak, jeśli o mnie chodzi, panna Bearnett ma tę zaletę, że jej wady są jawne, czego nie da się powiedzieć o większości mieszkańców miasta. Są też tacy bohaterowie, których nie poznajemy osobiście, a wydaje się, że znamy ich doskonale, bo ich historię odkrywa Emma.
Co nietypowego można jeszcze odkryć w tych kryminałach? Zakończenie, ale tego nie zdradzę, choć kusi bo mnie samą zaskoczyło i trochę zdenerwowało - szczególnie to, że seria z Emmą liczy tylko trzy tomy. Ich koniec doskonale pasuje do całej serii, bo przcież krymialna zagdka wcale nie jest tu najważniejsza.