Gazeta
Internet

Witaj,     |  Zaloguj
Nasza społeczność

Logowanie

Dołącz do eKulturalnych
Zapomniałem hasła
Przejdź do eKulturalni.pl
GDZIE JESTEŚ:  E-ŚWIATOWID    Aktualności

Data dodania: 15.04.2012 12:46 Kategoria:Historia i dziedzictwo Autor:Edyta Jasiukiewicz Placówka:Brak
Tam ciągle gra muzyka...

Ta katastrofa to fenomen - jak żadna inna stała się produktem popkultury, a sto lat po zatonięciu największego ówcześnie statku pasażerskiego i dziś porusza serca oraz umysły. To siła przekazu i ogrom emocji, którą widzimy nie poprzez ilość ofiar, ale poprzez jednostkowe historie i obrazy.

Historia Titanica cały czas ma moc prawdopodobnie dzięki nierealności tej historii bo przecież zatonął statek, który miał być niezatapialny - Titanic miał być synonimem luksusu, a nie ogromnej katastrofy.

Titanic był jednym z trzech liniowców typu Olympic. Miał dwie siostrzane jednostki: Olympic i Gigantic (zmienioną po katastrofie Titanica na Britannic). Budowa największego, najcięższego, najdroższego i najbardziej luksusowego stworzonego przez człowieka środka transportu rozpoczęła się 31 marca 1909 roku.

Titanic mierzył 268 metrów i ważył ponad 46 tys. ton. Budowa samego tylko stalowego kadłuba parowca trwała ponad dwa lata, zaangażowanych w nią było 4 tys. robotników stoczni Harland&Wolff. Stalowe elementy połączono za pomocą trzech milionów nitów.

Po niespełna trzech dniach podróży Titanic zatonął, pociągając za sobą przeszło 1,5 tys. ofiar. Pierwsze ostrzeżenie o dryfujących górach lodowych Titanic otrzymał 14 kwietnia, o godzinie 22:55. Wiadomość zlekceważono. O godzinie 23:40 Titanic uderzył w górę lodową. Nikt nie pełnił dyżurów w najbliższej stacji telegraficznej dlatego płynące z Titanica wezwania o pomoc pozostały bez odpowiedzi. Ostatnie wołanie o pomoc dotarło do stacji telegraficznej w Ameryce Południowej, a na miejscu zatonięcia pojawił się parowiec Carpathia.

Spośród pasażerów Titanica przeżyło 712 osób, w tym nieliczni członkowie załogi.

Dziś mija 100. rocznica zatonięcia Titanica. Dla niektórych to ciekawostka, dla innych wielkie wydarzenie, z okazji którego odbywa się nawet specjalny bliźniaczy rejs, który ma upamiętnić trasę, którą pokonał liniowiec. Historia Titanica byłaby na pewno mniej znana i emocjonująca gdyby nie James Cameron. Jego film, w którym historia tragicznego rejsu, opowiedziana jest poprzez romans ubogiego malarza i bogatej pasażerki statku - zdobyła 12 Oscarów i tytułu drugiego najbardziej dochodowego (po Avatarze, także Camerona) filmu w dziejach kina. Od piątku, 13 kwietnia, można go znów oglądać w kinach - w technologii 3D. Ciekawe czy statek będzie wyglądał jeszcze lepiej?

Podziel się:
Wszelkie prawa do tego tekstu są zastrzeżone. Publikowanie go w całości lub części wymaga zgody Wydawcy.

Kierownik Redakcji: Hanna Laska-Kleinszmidt

tel 55 611 20 69

Jeśli chcesz dodać swój komentarz zaloguj się. Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się tutaj.
Komentarze
 
Marcin.
|2012-04-17 21:15:40
Warto popróbować także z mniej znanym filmem wyprodukowanym w Niemczech pt. "Gustloff". Także w tym obrazie ukazany jest wątek miłosny kapitana do młodej Niemki, wrak spoczywa praktycznie pod naszym nosem a tragedia jeżeli chodzi o liczbę ofiar była kolosalna. Tylko te niemieckie dialogi wypowiadane przez aktorów bywają nieco irytujące.
MENU

eŚWIATOWID W LICZBACH

 

Publikacji: 12107
Galerii: 307
Komentarzy: 1354

 


Liczba odwiedzin: 11459763

KONTAKT Z REDAKCJĄ

Wydawca:

Centrum Spotkań Europejskich
"ŚWIATOWID"

pl. Jagiellończyka 1
82-300 Elbląg
tel.: 55 611 20 50
fax: 55 611 20 60

 

Redakcja:
redakcja@eswiatowid.pl
tel.: 55 611 20 69

Administrator systemu:
adm@swiatowid.elblag.pl
 

 

 


 

 

Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007 - 2013 

oraz budżetu samorządu województwa warmińsko - mazurskiego.