W najbliższą sobotę, 21 stycznia, warto wybrać się do Stębarka - poznać bliżej kulturę Tatarów i okoliczności ich udziału w bitwie pod Grunwaldem.
Wśród atrakcji sobotniej imprezy w Muzeum Bitwy pod Grunwaldem będą: kulig tatarski z pochodniami (jeśli dopisze pogoda), kulinarne niespodzianki, które przygotują: Dżenneta Bogdanowicz z Kruszynian i Eugenia Radkiewicz z Bohonik oraz pokaz walki z użyciem broni białej.
"Postać Dżelad ed-Dina, dowódcy tatarskich oddziałów posiłkowych, chana Złotej Ordy przedstawią: Tomasz Pałka z Krakowa (rzeźba), Arkadiusz Czartoryski z Warszawy (szabla i sztylet), Michał Sanchenko z Białegostoku (koń i łuk) oraz Marcin Glinianowicz z Sanoka (ubiór i zbroja)" - zapowiadają organizatorzy.
Prof. Selim Chazbijewicz zaprezentuje swoją publikację Tatarzy pod Grunwaldem, zaś o kuchni tatarskiej opowie Fatima Buinovska z miejscowości Sorok Tatary na Wileńszczyźnie, która napisała na ten temat książkę.
Będą także projekcje filmów: Tatarskie ślady (produkcja: Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie) i Rzeczpospolita wielu kultur. Dziedzictwo polskie (produkcja: Biblioteka Narodowa w Warszawie), a także wystawa fotografii Vladimira Caralungi Morara z Wilna Tatarzy litewscy. 600 lat po Grunwaldzie.
Początek o godz. 14.
Wstęp wolny.
***
Kilkadziesiąt osób w Trójmieście i kilkanaście w województwie warmińsko-mazurskim, w tym w Elblągu - tylu Tatarów żyje dziś w naszym regionie.
- Obrzędowość i tradycje Tatarów warte są zachowania i ochrony. Na razie dostrzeżone zostało i jest badane piśmiennictwo, brakuje natomiast m.in. muzeum z prawdziwego zdarzenia - mówi w archiwalnej rozmowie z eswiatowid.pl potomek Tatarów polsko-litewskich prof. Selim Chazbijewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, naukowiec, redaktor, publicysta i poeta.