Tydzień przed świętami, podczas Salonu Polityki w Elblągu, został przywołany temat religijności Polaków. Czy Polak praktykujący to Polak religijny? Czy Polacy wierzą naprawdę, czy powierzchownie i na pokaz? O polskiej religijności, laicyzacji wiary, zmianach zachodzących w religijności Polaków - o tym miało być podczas dyskusji, a było... bardzo akademicko. Na ziemię dyskutanci zeszli dopiero podczas odpowiadania na pytania publiczności.
Spotkanie poprowadził red. Mirosław Pęczak z tygodnika Polityka, jego gośćmi byli: prof. Zbigniew Mikołejko (historyk religii i filozof, eseista, kierownik Zakładu Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, profesor Warszawskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej im. Bolesława Prusa; opublikował ponad osiemset tekstów w dziewięciu językach) oraz ojciec Tomasz Dostatni - dominikanin, publicysta, duszpasterz inteligencji, rekolekcjonista. Ojciec Dostatni w czeskiej Pradze pełnił funkcje mistrza nowicjatu, proboszcza Polskiej Parafii Personalnej, korespondenta Radia Watykańskiego i Katolickiej Agencji Informacyjnej. W latach 1995-2000 był dyrektorem wydawnictwa W drodze. Jest autorem kilkudziesięciu programów telewizyjnych z cyklu Rozmowy w drodze. Publikuje także w prasie świeckiej i katolickiej.
Wydawało mi się, że bliższe będą mi wypowiedzi profesora, ale to o. Tomasz Dostatni używał w dyskusji argumentów zdroworozsądkowych i wyważonych, nie popisywał się erudycją i nie silił na inteligenckość. Po prostu odpowiadał na pytania.
Pierwsza część spotkania, w której pytania zadawał prowadzący, była według mnie nieudana - dyskusja skręciła na tory teoretyczne, akademickie i mimo że - jak mi się wydaje - mam dość dobre wykształcenie, to wydaje mi się, że taka formuła sprawdza się na uniwersytecie, a nie w czasie spotkania takiego, jak to w Elblągu. Pokazały to również pytania publiczności. Poruszały one współczesne problemy kościoła, były dalekie od tego, o czym przez praktycznie godzinę rozmawiali goście.
Dowiedziałam się, że najbardziej religijni są Hindusi, a najmniej Szwedzi. 96% Polaków przyznaje się do tego, że są katolikami, a z danych Kościoła wynika, że ochrzczonych jest jedynie 89%. Wg profesora Zbigniewa Mikołejki, zaledwie 40-41% Polaków to katolicy praktykujący, a liczby i statystyki to fantomy, raczej zasłaniają prawdę, niż ją odsłaniają. Wniosek jest taki, że religia to znak swojego rodzaju tożsamości plemiennej, a 2/3 Polaków jest nieświadomymi heretykami. Ponadto obaj goście stwierdzili, że w naszej religijności brak jest wewnętrznej integralności - chrześcijańskie prawdy i dogmaty nie są zgodne z naszą moralną postawą.
Ojciec Tomasz Dostatni zwrócił również uwagę na to, że mówiąc dziś o polskiej religijności, ma się na myśli katolicyzm. Tymczasem przed 65 laty było zupełnie inaczej, gdy w naszym kraju było sporo wyznawców judaizmu i prawosławia oraz protestantów.
Publiczność zainteresowana była tym, co dziś dzieje się w kościele i... polityce - czy krzyż powinien wisieć w sejmie? Jakie wpływy ma Opus Dei? Jak bardzo integralne są polskie oblicza katolicyzmu - ojciec Tadeusz Rydzyk, Jarosław Kaczyński, kardynał Stanisław Dziwisz, ks. Józef Tischner? Jak sprawa księdza Adama Bonieckiego świadczy o polskim kościele?
Akcent świąteczny pojawił się na koniec, gdy Mirosław Pęczak, za Stefanem Kisielewskim - Kisielem życzył nam wszystkim, aby nadchodzące święta były świętami ducha, a nie brzucha.