Gazeta
Internet

Witaj,     |  Zaloguj
Nasza społeczność

Logowanie

Dołącz do eKulturalnych
Zapomniałem hasła
Przejdź do eKulturalni.pl
GDZIE JESTEŚ:  E-ŚWIATOWID    Aktualności

Data dodania: 18.10.2011 04:55 Miasto:Elbląg Kategoria:Historia i dziedzictwo Autor:Agnieszka Jarzębska Placówka:Centrum Spotkań Europejskich "Światowid"
Skąd przychodzimy, co po nas zostanie? (felieton)
Ludzi, którzy mieszkali na Żuławach przed wojną, już nie ma. O ich obecności przypomina topografia terenu i zachowane dziedzictwo materialne. Literatura na ten temat jest uboga i brakuje badań...
Ludzi, którzy mieszkali na Żuławach przed wojną, już nie ma. O ich obecności przypomina topografia terenu i zachowane dziedzictwo materialne. Literatura na ten temat jest uboga i brakuje badań...

Choć często mówi się, że Elbląg, Żuławy i cały region nie mają wspólnych tradycji, kultury ani tożsamości, to jednak jest u nas co chronić. Nasze tereny to Unia Europejska w pigułce - żyjemy w tyglu kulturowym, co rodzina - to inne tradycje. Warto zadbać o tę duchową spuściznę, aby przekazać ją następcom... Kilkadziesiąt osób, w tym młodzież klas maturalnych, wzięło udział w konferencji Niematerialne dziedzictwo kulturowe - dziś, jutro, pojutrze..., która wczoraj odbyła się w elbląskim Światowidzie.

Zaproszenie do rozmowy o niematerialnym dziedzictwie kulturowym przyjęli przedstawiciele instytucji i stowarzyszeń, które w swojej działalności zajmują się szeroko pojętą kulturą. Na widowni kameralnej sali kina Światowid zasiedli goście z regionu, w tym z Archiwum Państwowego i Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Muzeum Budownictwa Ludowego. Parku Etnograficznego w Olsztynku, ośrodka kultury w Samborowie i biblioteki publicznej w Szyldaku.

Elbląg reprezentowali przedstawiciele: delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, Biblioteki Elbląskiej, Teatru im. Aleksandra Sewruka, Elbląskiego Towarzystwa Kulturalnego, Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego Denar, Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, Uniwersytetu III Wieku i Osób Niepełnosprawnych, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Magazynu Elbląskiego. Przyszli również uczniowie i nauczyciele dwóch klas o profilu humanistycznym z II Liceum Ogólnokształcącego.

Anna Wasilewska, członek Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego, która zabrała głos w zastępstwie nieobecnego marszałka Jacka Protasa, przypomniała, że edukacja kulturalna, uczenie najmłodszych obcowania z przeszłością to jedno z najważniejszych zadań państwa i jego organów. Wicemarszałek chciałaby, żeby w szkołach odbywały się zajęcia na temat kultury niematerialnej. Podkreśliła, że choć Polska ratyfikowała konwencję Unesco o ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego dopiero w ubiegłym roku, jako jeden z ostatnich krajów na świecie, to nasze województwo od lat zajmuje się tą tematyką.

- Województwo warmińsko-mazurskie to Unia Europejska w pigułce. Samorząd województwa to rozumie, dlatego przy planowaniu przyszłorocznego budżetu postara się zabezpieczyć środki na ochronę kultury niematerialnej - zapowiedziała Anna Wasilewska.

W 2010 roku władze regionu, jako pierwsze w kraju, stworzyły w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie specjalne stanowisko - głównego specjalisty do spraw ochrony niematerialnego dziedzictwa. Piastujący tę funkcję Waldemar Majcher to twórca ludowy i prezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórców Ludowych. W Elblągu mówił o tym, w jaki sposób konwencja Unesco objęła ochroną rodzimą kulturę niematerialną.

Konwencja zobowiązała polski rząd m.in. do prowadzenia krajowej i regionalnych list przejawów kultury duchowej. Taką listę, a dokładniej bazę danych, od wielu lat prowadzi Stowarzyszenie Twórców Ludowych, które ma siedzibę w Lublinie. Jak usłyszeliśmy, jeśli chodzi np. o zarejestrowane w bazie zespoły ludowe, nasz region wypada słabo i tę lukę należałoby wypełnić, bo choćby zespołów pieśni i tańca mamy sporo.

Urząd Marszałkowski pracuje już nad stworzeniem regionalnej listy niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Powinny również powstać lub jeśli istnieją - zostać odświeżone lokalne bazy danych o twórcach ludowych, zespołach, osobach zajmujących się tradycyjnym rzemiosłem itp.

Ważnym zjawiskiem związanym z ochroną i promocją kultury niematerialnej jest tzw. turystyka kulturowa. Doświadczenia innych krajów pokazują, że może to być impuls do ożywienia gospodarczego terenów, które choć nie mają rozwiniętego przemysłu, szczycą się dobrze zachowaną kulturą tradycyjną. Waldemar Majcher zwrócił jednak uwagę, że przy zbyt dużym natężeniu ruchu turystycznego może pojawić się np. problem autentyczności dzieł "wypuszczanych" na rynek przez lokalnych twórców - robionych na szybko i o małej wartości. Problemem jest, mówił Waldemar Majcher, nie to czy chronić niematerialne dziedzictwo, ale jak to robić bez szkody dla danej kultury i ludzi, którzy ją kontynuują.

Czy w Elblągu i regionie elbląskim jest jeszcze co chronić? Alicja Janiak, etnolog z Muzeum Archeologiczno-Historycznego, uważa, że tak. Świadczą o tym wyniki badań terenowych na temat tożsamości mieszkańców Żuław, w których uczestniczyła jeszcze w czasie studiów na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz rozmowy z Żuławiakami, które prowadziła już pracując w muzeum.

Ludzi, którzy mieszkali na Żuławach przed wojną, już nie ma. O ich obecności przypomina unikatowa w skali kraju topografia terenu i zachowane dziedzictwo materialne (system melioracyjny - sieć rowów, kanałów i mostów, architektura - domy podcieniowe, zagrody typu holenderskiego, wiatraki; układ wsi, narzędzia rolnicze i codziennego użytku, meble oraz dziedzictwo menonickie - cmentarze i zbory). Gorzej wygląda sprawa dziedzictwa niematerialnego - kultury rolnej, systemu gospodarowania i uprawy ziemi, obrzędów świątecznych czy kuchni. Literatura na ten temat jest uboga i brakuje badań.

Wyzwaniem jest ochrona kultury niematerialnej współczesnych Żuławiaków. Część mieszkańców "polskiej depresji" zakorzeniła się na tym terenie. Działają np. zespoły artystyczne, które nie znając tradycyjnych pieśni i tańców żuławskich, próbują tworzyć nowy repertuar regionalny. Są też organizacje, które podejmują działania na rzecz budowy "nowej tożsamości żuławskiej". Do najbardziej aktywnych należy Stowarzyszenie Klub Nowodworski, które - jak przypomniała Alicja Janiak - organizuje m.in. konferencje i Zjazdy Menonitów, powołało Żuławski Park Historyczny i Muzeum Żuławskie oraz stworzyło w Cyganku lapidarium - Cmentarz 11 Wsi ze stellami i nagrobkami z dawnych cmentarzy mennonickich, ewangelickich i żydowskich. Inni mieszkańcy Żuław, mimo często wielu lat spędzonych na tym terenie, nie czują się "ludźmi stąd", ale pielęgnują przywiezione z rodzinnych stron tradycje, szczególnie świąteczne i kulinarne.

- Nowa tożsamość żuławska kształtuje się, jest w fazie tworzenia, brakuje tutaj jednej, wspólnej płaszczyzny. Potrzebna jest aktywizacja społeczeństwa, aby ludzie zainteresowali się i zrozumieli, że trzeba ochronić niematerialną kulturę współczesnych Żuławiaków. Potrzeba także badań - wskazuje etnolog.

Materiału do naukowych analiz mogą dostarczyć gromadzone w wielu domach dokumenty i fotografie, a także archiwa różnych instytucji i organizacji. Bogate zasoby ma np. istniejąca od niemal 20 lat Telewizja Elbląska. Jej twórca i właściciel, a zarazem prezes Stowarzyszenia Polskie Telewizje Lokalne i Regionalne Juliusz Marek jest miłośnikiem przeszłości regionu. Przenosił też na nośniki cyfrowe filmowe archiwum nieżyjącego już elbląskiego dokumentalisty Stefana Muli.

Digitalizacja dokumentów, zdjęć i materiałów audiowizualnych to wyzwanie organizacyjne i finansowe. O swoich doświadczeniach i spostrzeżeniach Juliusz Marek opowiadał w Światowidzie. Oglądane po latach filmowe zapisy wydarzeń kulturalnych to gratka dla tych, którzy interesują się historią i życiem kulturalnym, ale - jak mówił właściciel Telewizji Elbląskiej - w wielu przypadkach ich rejestracja, archiwizacja i późniejsze odtwarzanie jest w świetle prawa nielegalna. Problemem jest zachowanie samych nagrań, bo kończy się trwałość taśm, na których je utrwalono. To kłopot nie tylko Telewizji Elbląskiej, ale ponad 100 lokalnych telewizji z całego kraju.

Polskie muzea, biblioteki i archiwa mogą ubiegać się o finansową pomoc w digitalizacji w ramach Wieloletniego Programu Kultura+, który jest realizowany w latach 2011-2015. Mówił o tym wczoraj Michał Plotzke z Narodowego Instytutu Audiowizualnego.

Z ramienia ministerstwa kultury NInA jest koordynatorem priorytetu Digitalizacja. Ma on na celu poszerzenie i ułatwienie dostępu do cyfrowych zasobów polskiego dziedzictwa kulturowego, poprzez cyfryzację zbiorów i rozbudowę pracowni digitalizacyjnych. W pierwszym naborze o dofinansowanie z tego priorytetu walczyło 88 wniosków przygotowanych przez państwowe i samorządowe instytucje kultury, archiwa i instytucje filmowe. Zainteresowani mogli starać się o dotacje od 100 tys. do 2 mln zł. Obecnie trwają przygotowania do ogłoszenia II naboru wniosków.

- Priorytet Digitalizacja dopuszcza trzy rodzaje projektów: inwestycyjne, digitalizacyjne i łączone. Założenie jest takie, by w każdym województwie powstało choć jedno centrum kompetencyjne z wykwalifikowaną kadrą, które będzie prowadzić usługi digitalizacyjne dla innych podmiotów sektora kultury. Stawiamy na współpracę tych, którzy posiadają zbiory z tymi, którzy mają sprzęt. Z naszych informacji wynika, że wielu potencjalnych beneficjentów nie składa wniosku, bojąc się że przygotowana dużym nakładem czasu i pracy aplikacja zostanie odrzucona z powodu nawet drobnych uchybień formalnych. Tymczasem my dopuszczamy możliwość poprawiania wniosków, aby zwiększyć liczbę aplikacji, które moglibyśmy poddać pod ocenę ekspertów - uspokajał Michał Plotzke. - Przy okazji programu Kultura+ chcemy podjąć próbę stworzenia standardów digitalizacji, czego nie wypracował jeszcze dotąd żaden kraj.

Uczestnicy konferencji mogli dowiedzieć się więcej nie tylko na temat niematerialnego dziedzictwa kulturowego i możliwości zdobycia pieniędzy na digitalizację, ale też poznać technologie i urządzenia, które pozwalają archiwizować, zabezpieczać i udostępniać np. w internecie zasoby kultury. Poświęcone temu wystąpienie i część warsztatową przygotowała firma Digital - Center ze Złotnik, pod Poznaniem, partner spotkania. Przedsiębiorstwo istnieje od 1993 roku i współpracuje z największymi placówkami kultury w Polsce, przeprowadziło m.in. skanowanie dzieł Heweliusza i Mikołaja Kopernika.

Obecnie na rynku dostępne są urządzenia, które potrafią znacząco przyspieszyć (mogą wykonać nawet ok. 1500 skanów na godzinę), zautomatyzować i usprawnić proces digitalizacji różnego rodzaju, różnej wielkości i formatu dokumentów przeszłości. Tzw. skanery dziełowe są wyposażone w specjalnie skonstruowane stoły, opatentowany system oświetlenia, a jeśli obiekt wymaga szczególnej ochrony - skanowanie odbywa się przez specjalną taflę szkła. Są też maszyny, które same przewracają strony skanowanych książek. Ciekawostką jest np. energooszczędny skaner, który nie zużywa tonera, bo dane zapisuje na pendrive.

W ostatnim czasie sporo mówi się o digitalizacji 3D. Jedna z metod jest oparta na fotografii - przedmiot jest ustawiany w studio na obrotowym stole i fotografowany. Obiekty ruchome i takie, które nie mieszczą się w studio, są digitalizowane przy pomocy kamery 3D. Specjaliści mówili również np. o samym procesie skanowania i zasadach organizacji pracowni digitalizacji.

W skali ogólnopolskiej wdrażanie konwencji Unesco w sprawie niematerialnego dziedzictwa kulturowego koordynuje Narodowy Instytut Dziedzictwa.

- W świetle tego dokumentu podstawą ochrony jest identyfikacja i dokumentacja przejawów kultury duchowej. Ważne jest stworzenie jasnych podstaw ochrony i definicji. Jeśli stworzymy dobrą ewidencję krajową i ewidencje regionalne, będzie to coś, co przekażemy naszym następcom. Niezwykle ważny jest tutaj udział społeczności lokalnych - mówiła wczoraj Katarzyna Sadowska - Mazur z NID. - Mamy być dumni z tego, że mamy swoje obyczaje i tradycje. Ich zachowanie dla przyszłych pokoleń leży po stronie wspólnot lokalnych, zaś zabezpieczenie należy do służb urzędniczych.

Katarzynę Sadowską - Mazur ucieszyła obecność maturzystów.

- Warto, by w szkołach odbywały się zajęcia związane z waszym miejscem zamieszkania i powstawały programy edukacyjne. My natomiast myślimy m.in. o stworzeniu listy skarbów tradycji, z której będzie można wybierać te elementy dziedzictwa, które Polska zaproponuje do objęcia ochroną na poziomie międzynarodowym. Chcemy promować dobre praktyki. Na rozmaitych spotkaniach wskazujemy województwo warmińsko-mazurskie jako region, który może być przykładem dla innych. Pracujemy nad stroną internetową, która będzie pełniła rolę krajowej listy niematerialnego dziedzictwa i będzie zawierać dane z województw - powiedziała przedstawicielka NID. - Planujemy cykl szkoleń poświęconych identyfikacji niematerialnego dziedzictwa i pragniemy podjąć współpracę z uniwersyteckimi instytutami etnologii, aby do programu studiów wprowadzono laboratorium o tematyce niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Jednak główne zadanie, jakie stoi przed Narodowym Instytutem Dziedzictwa, to przypomnienie Polakom jak ważne w naszym życiu jest to, co niematerialne.

- Chodzi o to byśmy świadomie kontynuowali tradycje naszych rodziców i dziadków. Abyśmy zasiadając do świątecznego stołu, wiedzieli dlaczego właśnie w taki sposób dzielimy się opłatkiem i ucztujemy - Katarzyna Sadowska - Mazur.

Wkrótce na eswiatowid.pl - filmowa relacja z wydarzenia.

Podziel się:
Wszelkie prawa do tego tekstu są zastrzeżone. Publikowanie go w całości lub części wymaga zgody Wydawcy.

Kierownik Redakcji: Hanna Laska-Kleinszmidt

tel 55 611 20 69

Jeśli chcesz dodać swój komentarz zaloguj się. Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się tutaj.
MENU

eŚWIATOWID W LICZBACH

 

Publikacji: 12135
Galerii: 307
Komentarzy: 1354

 


Liczba odwiedzin: 11516995

KONTAKT Z REDAKCJĄ

Wydawca:

Centrum Spotkań Europejskich
"ŚWIATOWID"

pl. Jagiellończyka 1
82-300 Elbląg
tel.: 55 611 20 50
fax: 55 611 20 60

 

Redakcja:
redakcja@eswiatowid.pl
tel.: 55 611 20 69

Administrator systemu:
adm@swiatowid.elblag.pl
 

 

 


 

 

Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007 - 2013 

oraz budżetu samorządu województwa warmińsko - mazurskiego.