Odtwarzanie wydarzeń historycznych ma swoje korzenie w tradycji, nawet antycznej. Już w epoce starożytnego Egiptu, Grecji lub Rzymu, dla potrzeb publicznych przypominano o wielkich zwycięstwach militarnych ówczesnych władców. Tak było też później, np. w okresie wojen napoleońskich regularne oddziały wojskowe oraz milicji inscenizowały w Hyde Parku wielkie bitwy dla mieszkańców Londynu.

Takie historyczne rekonstrukcje, które polegają na odtwarzaniu wydarzeń z przeszłości, z jak największą dbałością o szczegóły i detale epoki, do której nawiązują, zyskują coraz większą liczbę fanów. Co prawda, z tą dbałością o szczegóły bywa różnie, jednak pasja i żądza wiedzy, którą przy okazji widać na imprezach, na których rekonstruuje się historię, jest bardzo cenna.

Rekonstrukcje historyczne niosą ze sobą dużą dawkę rozrywki, ale oprócz rozrywki, uczestnicząc w takich imprezach, chcąc nie chcąc, uczymy się wiele. Już wiemy, że na tym terenie rozegrała się jakaś bitwa lub odbyło historyczne spotkanie, mniej więcej zapamiętamy epokę i strony walczące ze sobą, a i na pewno zapamiętamy, kto wygrał.

W przypadku najpopularniejszej na naszych terenach rekonstrukcji historycznej - bitwy pod Grunwaldem, większość uczestników ma także szansę zapamiętać najbardziej charakterystyczne momenty bitwy. To ogromny krok naprzód wobec wiedzy, jaką wynosimy ze szkoły.

To, z jaką starannością zostanie potraktowana dana rekonstrukcja, zależy już od tego, jak do przedsięwzięcia podejdą organizatorzy i jakich zapaleńców znajdą w najbliższym otoczeniu - bo najważniejszym elementem w przypadku najlepszych rekonstrukcjach są ludzie z pasją.

W miniony weekend w naszym regionie odbyła się rekonstrukcja w Jonkowie. Ponad 250 żołnierzy zmierzyło się w historycznej inscenizacji bitwy wojsk cesarza Bonaparte z armią rosyjską pod Jonkowem. Bitwa miała miejsce 3 lutego 1807 roku, podczas kampanii Napoleona I Bonaparte w Prusach Wschodnich. W komitecie honorowym Napoleoniady znalazł się ambasador Francji w Polsce Francois Barry Delongchamps oraz marszałek Jacek Protas.

W lutym w Lidzbarku Warmińskim, już po raz trzeci, odbyła się impreza historyczna, nawiązująca do potyczki wojsk francuskich z rosyjsko-pruskimi z 1807 roku. Wzięły w niej udział m.in. grupy rekonstrukcyjne: Wileński Pułk Muszkieterski, 52. Regiment Pruski, 4. Rota Artylerii Rosyjskiej i 12. Pułk Piechoty Xięstwa Warszawskiego.

Czasy napoleońskie są u nas w regonie bardzo popularne. W tym roku czeka nas jeszcze kilka rekonstrukcji np.: w dniach 3-5 czerwca w Lidzbarku ponownie odbędzie się inscenizacja bitwy pod Heilsbergiem. W ubiegłym roku wzięło w niej udział ponad 200 rekonstruktorów z Polski, Litwy, Łotwy, Białorusi i Rosji.

Od 1 do 3 lipca w Dobrym Mieście odbędzie się rekonstrukcja Bitwa Napoleońska. Wojny napoleońskie to nazwa pikniku historycznego, który odbędzie się 25 czerwca w Parku Miniatur Warmii i Mazur w Gierłoży.

Jak piszą organizatorzy: "To jedyna okazja w tym roku, aby zobaczyć ułańską szarżę, wystrzelić pocisk artyleryjski czy zmierzyć się w walce z Wileńskim Pułkiem Muszkieterów. Przyjdź i zobacz wszystkie potyczki zanim cesarz zostanie zesłany na wyspę św. Heleny!"

Ale to u nas odbywa się najbardziej znana i najpopularniejsza inscenizacja bitwy w Polsce ? Bitwa pod Grunwaldem. Rekonstrukcja jednej z największych średniowiecznych bitew odbędzie się w tym roku prawdopodobnie 15 lipca.

Także wielbiciele historii najnowszej znajdą w naszym województwie coś dla siebie. Walkiria to rekonstrukcja poświęcona wydarzeniom II wojny światowej. Do wspominanego wyżej Parku Miniatur zjadą grupy rekonstrukcyjne z całej Polski. W tym roku pokazy zaplanowano na trzy dni. Oprócz defilady w Kętrzynie oraz rekonstrukcji wydarzeń z 1943 roku odbędzie się również przegląd filmów wojennych w nowym Amfiteatrze w Kętrzynie. Walkiria 2011 odbędzie się w dniach 22-24 lipca.