Grunwald, pamięć, pojednanie
- To było zwycięstwo ludów tej części Europy nad dobrze zorganizowanym państwem zakonnym. To wtedy, w XV wieku, zaczęła się budowa europejskiego humanizmu. Mieszkańcy tej części kontynentu upomnieli się o cywilizację solidarności. Trzeba było mieć wielką odwagę, mądrość, wyobraźnię, by bronić prawa narodów do samostanowienia. Wówczas byliśmy po raz pierwszy wielkim obrońcą praw człowieka - mówił na Polach Grunwaldzkich Jerzy Buzek, szef Parlamentu Europejskiego.
Z okazji 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem spotkali się prezydenci Polski, Litwy, Rumunii i Mołdowy. Wśród gości był również 65. Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego biskup Bruno Platter.
Dalia Grybauskaite - po polsku - powiedziała, że grunwaldzkie zwycięstwo przypomina, jak wiele mogą wspólnie osiągnąć narody: polski, litewski i ich sojusznicy.
- Dla Litwinów Grunwald miał zawsze szczególne znaczenie. W słowie Żalgiris, czyli Grunwald, są zakodowane wolnościowe i niepodległościowe nadzieje Litwinów - mówiła prezydent Litwy.
W obszernym wystąpieniu Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego przypomniał burzliwe dzieje tej formacji.
- Mimo utraty swojego państwa w obszarze Morza Bałtyckiego, zakon istniał nadal, zaznaczając wyraźnie swoją obecność w byłych wpływowych baliwatach świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego i rejonie Morza Śródziemnego. Bez posiadania własnego państwa zakon rozwijał na tych obszarach swoją działalność w rozmaitych sferach życia, życia duszpasterskiego, socjalno-charytatywnego, duchowo-kulturalnego oraz społecznego. W tych właśnie dziedzinach przez stulecia działał w sposób bardzo aktywny. Pozostają one zresztą po dziś dzień, od 800 lat, nieprzerwanie tradycyjną domeną naszej aktywności - powiedział Bruno Platter. - Wyrażam radość z faktu, iż daje się coraz bardziej zauważyć, że stary, XIX i XX-wieczny mit grunwaldzki, kultywowany i po niemieckiej, i po polskiej stronie, bazujący na wzajemnej niechęci, został w dalekim stopniu zniwelowany, a nawet prawie całkiem zanikł i polityczne wykorzystanie naszego zakonu po stronie niemieckiej oraz polskiej należy już do przeszłości. Wraz z przezwyciężaniem ideologii i rosnącym wobec nich sceptycyzmem perspektywa recepcji zakonu zmieniła się. I tak, w chwili obecnej dostrzegane i doceniane są w coraz większym stopniu cywilizacyjne i kulturowe osiągnięcia zakonu, bez pomijania historycznie błędnych zachowań. Historycy, historycy sztuki, archeolodzy, architekci i geografowie badają z wielkim zainteresowaniem realizowane przez zakon osadnictwo miast i wsi, powstawanie za sprawą zakonu struktur handlowych, administracyjnych i gospodarczych, fundowanie przez zakon kościołów, wspólnot parafialnych i biskupstw. Radością napełnia mnie wreszcie fakt, iż z wielką pieczołowitością oraz przy zaangażowaniu znaczących środków finansowych udaje się współcześnie utrzymać warownie i zamki zakonne, z których kilka wpisano na światową listę dziedzictwa kultury Unesco.
Zwierzchnik zakonu uważa, że 600 lat po bitwie grunwaldzkiej można mówić o pojednaniu stron.
- Grunwald może być obecnie przykładem pozytywnego rozliczenia wspólnej przeszłości, pokonania antagonizmów i symbolem woli pojednania, pokoju i porozumienia między narodami. Konfrontacja na miecze i broń ustępuje dialogowi i transgranicznym spotkaniom - podkreślił Wielki Mistrz.
Wszelkie prawa do tego tekstu są zastrzeżone. Publikowanie go w całości lub części wymaga zgody Wydawcy.