Nagrodzony siedmioma Cezarami film o Séraphine de Senlis, malarce z przełomu XIX i XX wieku, autorce obrazów z nurtu prymitywizmu - do zobaczenia jutro, w czwartek, 11 marca, w elbląskim DKF-ie.
W 1913 roku niemiecki kolekcjoner Wilhelm Uhde, jeden z pierwszych nabywców dzieł Picassa i odkrywca Celnika Rousseau, wynajmuje mieszkanie w Prowansji, by pisać i odpocząć od intensywnego paryskiego życia.
Do prac domowych zatrudnia 48-letnią Séraphine. Wkrótce u jednego z lokalnych notabli dostrzega fascynujący obraz namalowany na desce. Jego zaskoczenie jest olbrzymie, gdy dowiaduje się, że jego autorką jest właśnie Séraphine.
- Martin Provost zrobił film elegancki i inteligentny. Nie boi się psychologizować, bo wie, że to jedyna droga, by historia Serafiny objawiła przed nami najciekawsze znaczenia. Nie ucieka od prawdy, iż losami bohaterki kieruje prosty mechanizm zwany "sodówką": skumulowana złość, wynikająca z klasowych różnic, potem droga ku spełnieniu, popularność, bogactwo, wreszcie - majestatyczny upadek, gdy zmieniają się czasy, estetyczne kanony, nadciąga I wojna światowa, a po drugiej stronie świata nastaje Wielki Kryzys. Po ostatecznym upadku zostaje jej już tylko dogorywanie w szpitalu psychiatrycznym. Według różnych źródeł, malarka umarła w 1934 (wersja Uhdego) lub 1942 roku (wersja oficjalna) - pisze na portalu Filmweb Michał Walkiewicz.
Filmową opowieść o jednym z „największych malarzy naiwnych wszechczasów" (Encyklopedia malarzy naiwnych na świecie - 1976) będzie można zobaczyć w kinie Światowid. Początek o godz. 19.
Bilet kosztuje 8 złotych.