Przez lata na polskim rynku księgarskim było niewiele pozycji dotyczących warsztatu filmowego i telewizyjnego oraz praktycznej strony tego rodzaju twórczości, a za książki w języku angielskim trzeba słono zapłacić. Na szczęście w ostatnim czasie sytuacja poprawia się.
Zapotrzebowanie na tego typu literaturę jest coraz większe, choćby ze względu na większą, niż kiedyś, dostępność sprzętu, na którym można robić filmy - i telewizję.
Na szczęście, w ostatnim czasie publikacje dotyczące warsztatu filmowego wydaje Wydawnictwo Wojciech Marzec. Są to głównie przekłady pozycji amerykańskich, a to przecież Amerykanie stworzyli najlepszy na świecie system produkcji filmowej.
W lutym ukazały się dwie książki: Światło w filmie Blaina Browna oraz Sztuka produkcji filmowej Gregory Goodella, amerykański bestseller, przetłumaczony na kilkanaście języków. W Polsce rynek producentów dopiero się tworzy, dlatego wielu osobom przydadzą się nie tylko informacje na temat przygotowania i realizacji produkcji, ale też opracowane specjalnie dla polskiej wersji podręcznika wzory dokumentów, przykładowe druki i materiały.
W ubiegłym roku ukazały się: Gramatyka języka filmowego Daniela Arijona, Angielsko-polski słownik terminologii filmowej Remigiusza Bociana i Michała Zabłockiego oraz Format scenariusza filmowego Martina Schabenbecka, a w 2007 - 5tajników warsztatu filmowego - klasyczna pozycja Josepha Mascelli i Sztuka reżyserii filmowej Toma Kingdona.
Na rynku jest też podręcznik dla aktorów filmowych, teatralnych i telewizyjnych Stephena Booka, W mgnieniu oka - sztuka montażu filmowego Waltera Murcha czy Jak napisać scenariusz filmowy Robina Russin oraz Williama Missouri Downsa - książka potrzebna, bo i scenarzystów w Polsce mamy jak na lekarstwo.
Kilkusetstronicowe tomy są napisane przystępnym językiem i - co ważne - są w cenach na każdą kieszeń.
A do sięgnięcia po nie zachęcają, jak można przeczytać na okładkach, tak znane postaci światowego i polskiego filmu, jak David Lynch, Ridley Scott, Krzysztof Zanussi, Feliks Falk czy Stowarzyszenie Filmowców Polskich.