Pod względem ubóstwa dzieci i młodzieży Polska zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w Europie. Biedy doświadcza niemal co trzeci młody Polak - przypomina w radiowej rozmowie dr Katarzyna Białobrzeska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Problem ubóstwa dotyczy szczególnie wiejskich dzieci. Okazją do rozmowy na ten temat, a także do refleksji dotyczącej szans edukacyjnych małych mieszkańców wsi, był projekt elbląskiego stowarzyszenia Jantar oraz Centrum Kultury i Współpracy Międzynarodowej Światowid - Akademia Pana Kleksa.
Kilkumiesięczny program zakończył się w grudniu. Dzięki niemu dzieci z powiatów: elbląskiego i braniewskiego mogły skorzystać m.in. z różnego rodzaju zajęć artystycznych, i edukacyjnych. Miały zapewniony bezpłatny dojazd na kolejne spotkania i wyżywienie.
Odbyła się także konferencja Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli jak stworzyć młodzieży wiejskiej odpowiednie warunki do rozwoju.
Dr Białobrzeska, adiunkt w katedrze pedagogiki społecznej UWM, wskazuje, że o problemie ubóstwa mówi się głównie w kontekście osób dorosłych i bezrobotnych. Tymczasem bieda częściej dotyczy dzieci, niż dorosłych i ma zupełnie inny wymiar. Trudno też w tym przypadku mówić o winie, dlatego jest to temat niewdzięczny i rzadko poruszany przez polityków:

Dr Krystyna Kutiak - Zakrzewska, także z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, od kilkunastu lat zajmuje się środowiskiem wiejskim. Bada m.in. edukacyjne szanse małych mieszkańców wsi. Wcześniej przez kilka lat pracowała w wiejskiej szkole.
Badaczka zauważa, że właśnie szkoła jest często jedyną instytucją, które interesuje się sytuacją wiejskich rodzin i całych środowisk.
- Na wsi powinna nastąpić zmiana mentalności. To, co na dziś należy robić, to zająć się edukacją rodzin i rodziców, by wiedzieli, jak wychowywać własne dzieci. Potrzebna jest praca u podstaw i podniesienie świadomości wychowawczej rodziców, bo teraz, tak wynika także z moich badań, jest ona bardzo niska - uważa Krystyna Kutiak - Zakrzewska:

Magdalena Czarnocka, koordynatorka projektu Akademia Pana Kleksa, uważa, że ważne jest pobudzanie lokalnych grup, które powinny zająć się tworzeniem szans edukacyjnych dla dzieci ze wsi:

W swoje ręce sprawy wzięli m.in. mieszkańcy Zielonki Pasłęckiej. Dzięki pieniądzom z Europejskiego Funduszu Społecznego czterdzieścioro uczniów Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi weźmie udział m.in. w zajęciach z pedagogiem i psychologiem.
Dzieci mają się nauczyć np. tego, jak rozwiązywać konflikty, nazywać emocje i wzmocnić poczucie własnej wartości.
- Projekt był właściwie jedyną szansą na to, by uczniowie mogli spotkać się z ludźmi, którzy mogą im pomóc. W naszej szkole nie ma bowiem na co dzień ani psychologa, ani socjoterapeuty, ani w pełnym wymiarze pedagoga - mówi Iwona Andruszkiewicz:

Projekt Akademia Pana Kleksa - zintegrowanym programem wyrównywania szans dzieci i młodzieży z obszarów wiejskich powiatu elbląskiego i braniewskiego był współfinansowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Rozmawiała Agnieszka Jarzębska