Wspólnie z Tomaszem Sianeckim napisał książkę, która okazała się bestsellerem, teraz pracuje nad kryminałem i marzy o cyklu programów na temat... kosmosu - znany dziennikarz Grzegorz Miecugow spotkał się z czytelnikami w Elblągu.
Okazją do spotkania w księgarni Świat Książki była książka Kontaktowi, czyli szklarze bez kitu.
To osobista opowieść o kulisach powstawania popularnego programu telewizyjnego Szkło kontaktowe, ale nie tylko. Są wspomnienia, zabawne dykteryjki, a także zdjęcia i rysunki, które wyszły spod ręki samego Grzegorza Miecugowa:

Szkło kontaktowe ma duże grono wielbicieli i przez wielu jest uważane za kultowy program.
- TVN 24 ma specyficzną widownię. Jest ciut starsza, niż widownia TVN, jest też lepiej wykształcona. Przeważnie są to mieszkańcy dużych miast i osoby o nastawieniu anty PIS -owskim. Co mogę o powiedzieć o widzach Szkła kontaktowego? - w większości mają kłopot ze zwartym przekazaniem swojego zdania. Minuta to bardzo dużo w telewizji, a ludzie, którzy do nas dzwonią, zwykle potrzebują 30 sekund, żeby upewnić się, czy są na antenie - zauważa dziennikarz:

Grzegorz Miecugow zauważa, że w ostatnich latach telewizja bardzo się zmienia.
Jak przypomina, na początku XXI wieku jej udział w rynku wynosił 9 procent, teraz - 25.
- Pojawiają się niszowe programy i każdy może w nich znaleźć coś dla siebie. To przyszłość telewizji, podobnie, jak to, że będziemy wchodzili w cyfryzację. To wszystko sprawi, że zaczną liczyć się np. osiedlowe czy lokalne telewizje - uważa dziennikarz:

Miecugow kocha radio i lubi internet. Teraz korzysta z niego np. przy pisaniu nowej książki. Będzie to - jak mówi - kryminał z zacięciem filozoficznym. Część akcji dzieje się w Nowym Jorku:

Czy myśli o tym, co będzie, kiedy skończy się przygoda ze Szkłem kontaktowym?
- Program ma ciągle dobrą oglądalność. Myślę nad udoskonaleniem jego formuły - podkreśla Grzegorz Miecugow.

Dziennikarskie marzenie? - to cykl programów o kosmosie:

Rozmawiała Agnieszka Jarzębska