Charakterystyczne postaci o gładkich, wypolerowanych głowach i korpusach - sztuka pełna przekory, refleksji i ironii - prace znanego elbląskiego artysty Waldemara Cichonia do końca sierpnia można oglądać we Fromborku.
Wystawa towarzyszy obchodom 60-lecia fromborskiego Muzeum Mikołaja Kopernika.
Do jej odwiedzenia zachęca Katarzyna Warachim. Poniżej prezentujemy tekst nadesłany przez panią Katarzynę:
„Średniowieczny zespół poszpitalny zwany Szpitalem św. Ducha we Fromborku to miejsce niezwykłe. W tym szczególnym miejscu została zorganizowana magiczna wystawa. W odnowionych wnętrzach obiektu należącego do Muzeum Mikołaja Kopernika można zobaczyć 26 prac elbląskiego rzeźbiarza Waldemara Cichonia.
Wykonane z akacji (Drapacz chmur), drewna wiązowego, jesionowego (Wiesio) lub z czarnego kopalnego dębu (Abpopa), czasem polichromowane (Ćma, Idąc Q wieży), stworzone w technice chryzelefantyny figury patrzą na zwiedzających błyszczącymi oczami szklanych kulek, które są niejako znakiem firmowym autora.
W gładkich, wypolerowanych korpusach bije serce w postaci małego złotego ptaszka (Cumarko, Pochwała cienia), szumi morze ukryte w muszlach (Stigma), a czasem za nakrycie głowy służy im chitynowy szkielet kraba (Eldorador).
Niektóre z postaci to grajkowie (Lucky loser). Świadczy o tym złączona z nimi integralnie mała metalowa trąbka (Dmuchawiec) lub muzyczne imię (Fado).
Nie mają rąk ani nóg. Nieliczni szczęściarze zostali wyposażeni w skrzydła (O&X) albo są na kółkach, które niegdyś były kawałkami deski (Cumarko, Biały lotomotyw) lub częścią starej maszyny do szycia (F 1).
Czupurne, delikatne, zadumane. Zaklęte w wydobytym z ziemi pniu wiekowego dębu, klepce starej beczki. Z rogami lub figlarną czapeczką na głowie przywodzą na myśl ulubione zabawki z dzieciństwa, zasłyszane motywy muzyczne, cytaty z literatury…
Aranżacja ekspozycji doskonale podkreśla charakter każdej z rzeźb Waldemara Cichonia oraz ich wzajemne oddziaływanie na siebie. Ważną rolę odgrywa kompozycja i kolorystyka wystawy. Rzeźby ustawione na postumentach w kolorze mlecznej czekolady rzucają na ściany smukłe, tajemnicze cienie.
Błękity czapek współgrają z kolorytem osiemnastowiecznej ambony, złoto, srebro i czerwień przywodzą na myśl to, co wielkie, dumne, królewskie.
Niemal każda z form jest obdarzona atrybutem, detalem w postaci elementu naturalnego, np. rogu lub muszli, fragmentu metalu pochodzącego ze zbiorów artysty, szkła lub kamienia.
Dzięki zestawieniu ze sobą prac pochodzących z różnych lat można zauważyć zarówno różnorodność tematów, jak i wyraźnie rozpoznawalne dłuto autora.
Myślą przewodnią i klamrą spinającą wystawę jest najstarsza na ekspozycji, jedyna datowana rzeźba - Sztuka patrzenia, która stanowi przesłanie niewidomego artysty”.
***
Waldemar Cichoń rzeźbi w drewnie i kamieniu; pracuje też w ceramice i brązie; jest autorem plakiet, statuetek, rzeźb gabinetowych i wystawienniczych, ale również projektów monumentalnych, instalacji i rzeźb w śniegu.
Artysta ma 53 lata, a na swoim koncie udział w szeregu wystaw indywidualnych i zbiorowych w Polsce oraz za granicą. Jego prace znajdują się w zbiorach prywatnych, muzealnych i państwowych; zdobywały też nagrody na Biennale Sztuki Gdańskiej, Salonie Elbląskim czy Olsztyńskim Biennale Plastyki;
11 lat temu Cichoń obronił pracę doktorską na gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, a w ubiegłym roku był laureatem konkursu Człowiek bez barier.
Fromborska wystawa mieści się w Szpitalu Św. Ducha, przy ul. Starej. Można ją oglądać codziennie, oprócz niedziel i poniedziałków, od godz. 10 do 18.
Bilety kosztują 2 i 4 złote.