Beata Makuch przyszła do ECK z ełckiego wydziału Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku.
Ma, jak mówi, biznesowe podejście do kultury i chce ją rozwijać ją we wszystkich dziedzinach. Zamierza też stworzyć markowy produkt dla Ełckiego Centrum Kultury, odświeżyć cykliczne imprezy, które już się odbywają oraz zorganizować nowe: Noce Skandynawskie i Festiwal Seriali:

Od mieszkańców i animatorów kultury z Ełku usłyszeliśmy, że relacje między władzą a ludźmi kultury bywają różne. Nowa pani dyrektor liczy na swobodę działania:

Beata Makuch podkreśla, że ełczanie mogą być dumni z dorobku swojego teatru oraz odbywającego się od szeregu lat Mazurskiego Lata Kabaretowego Mulatka.
Poważnym problemem jest natomiast, podobnie, jak np. w Elblągu, to, w jaki sposób dotrzeć do mieszkańców, by zainteresować ich ofertą kulturalną.
- Musimy nastawić się na większą promocję naszych działań. Na pewno zwiększymy promocję w internecie. Myślę też o wydawaniu gazety o kulturze - zapowiada dyrektorka:

Skutecznym narzędziem promocji mogą być np. tzw. kioski internetowe z bezpłatnym dostępem do internetu. Taki kiosk znajduje się przy wejściu do Ełckiego Centrum Kultury i cieszy się zainteresowaniem głównie ze strony młodzieży. Może podobne warto postawić np. w centrach handlowych?:

Dziś wiele mówi się o jakości oferty kulturalnej i odpowiednich warunkach lokalowych.
Siedziba ECK doczekała się niedawno częściowej modernizacji. Wyremontowana została też szkoła muzyczna, która podlega dyrekcji centrum kultury. Beata Makuch chce ożywić znajdujące się tam pracownie:

W planach jest także budowa pierwszego w mieście amfiteatru. Byłby on na tyłach budynku, w którym mieści się Ełckie Centrum Kultury, nad jeziorem.
Kosztu budowy obiektu na 1200 osób szacuje się na 4 miliony złotych.
Rozmawiała Agnieszka Jarzębska
Montaż: Edyta Machul, AJ