- Ma to być przede wszystkim zabawny i dynamiczny spektakl, a jeśli jeszcze wywoła u widzów refleksje, to tym lepiej - mówi Bartłomiej Wyszomirski, który w Elblągu reżyseruje Świętoszka Moliera.
Jak informowaliśmy, premiera odbędzie się w najbliższą sobotę.
Na wczorajszej konferencji prasowej usłyszeliśmy, że dla reżysera Świętoszek jest sztuką o naiwności, głupocie i ich konsekwencjach.
Bartłomiej Wyszomirski mówi, że na świecie nigdy nie brakowało oszustów, ani w czasach Moliera, ani współcześnie. Dlatego wydaje mu się interesujące, jak to jest możliwe, że ktoś wprowadza do swojego domu oszusta, a na dodatek pozwala mu przejąć władzę nad sobą i całym otoczeniem.
Reżyser uważa, że w molierowskiej rodzinie Orgona stało się tak za sprawą kompleksów. Orgon nie czuje się w pełni panem domu, skoro jego najbliższe otoczenie uznaje go za ojca rodziny jedynie nominalnie. Niedowartościowany człowiek ulega czarowi komplementów, pustych deklaracji, pokusie lepszej przyszłości.
Oprócz pytań o konsekwencje ludzkich kompleksów Wyszomirski chce także podjąć problem władzy.
- Finałowa scena sztuki pokazuje, że o ludzkim losie może decydować nie tylko Opatrzność, ale także łaska lub niełaska świeckiej władzy - wyjaśnia.
Twórca elbląskiej adaptacji porównuje swojego Świętoszka do bohaterów Gombrowicza. To - jak mówi - postacie, które czynią zamęt samym swoim pojawieniem się.
W rodzinie Orgona, tak jak na przykład w królestwie Burgunda, "ktoś nowy" burzy ustalony porządek i rozsadza go od środka. Oddziałuje na innych w taki sposób, że ukazują oni swoje słabości, niedoskonałości, niespełnione marzenia. A komedia je ośmiesza.
Na konferencji prasowej usłyszeliśmy także, że w elbląskim przedstawieniu Świętoszek (zagra go Tomasz Czajka) nie ma być tym, który sieje postrach i czyha na ludzkie życie. Bartłomiej Wyszomirski powiedział, że nie chce wzbudzać u widzów traumatycznych przeżyć. Chce, by publiczność polubiła Świętoszka, śmiała się z niego i widziała jego klęskę:
This text will be replaced
- Takiego cynika jeszcze nie grałem. Ta rola daje mi możliwość pokazania lubieżnika i świętoszka zarazem. Można pokazać wielobarwność uczuć bohatera, wiele jego twarzy - powiedział nam już po konferencji Tomasz Czajka.
Adaptacja Moliera to piąta realizacja Bartłomieja Wyszomirskiego w elbląskim teatrze, a druga przy której współpracuje ze scenograf Izabelą Toroniewicz. Wykonała ona projekt kostiumów historycznych zachowujących klimat XVII - wiecznej Francji.
Nagranie: Maciej Kisiel
Montaż: Monika Łącka - Martuszewska