Spotkanie odbyło się wczoraj, w elbląskim teatrze.
Przed skromną, niestety, publicznością swoje prace czytali: Katarzyna Budyś, Natalia Paradowska, Mirosław Dymczak i Marek Wawryn.
Katarzyna Budyś w Elblągu mieszka od 32 lat, jest architektem i pisze bajki.
Pierwsze powstały w odpowiedzi na konkurs miesięcznika Dziecko. Pani Katarzyna znalazła się w gronie jego laureatów.
Natalia Paradowska studiuje polonistykę na Uniwersytecie Warmińsko - Mazurskim w Olsztynie. Ma na swoim koncie laury w konkursach poetyckich.
W tym roku ukazał się jej debiutancki tomik Modlitwa stóp. Natalia Paradowska mówi, że teraz chce spróbować swoich sił w innych formach literackich.
Marek Wawryn jest znanym elbląskim artystą plastykiem i nauczycielem sztuki w Zespole Szkół Technicznych.
Jego proza jest refleksyjna, gorzka i pełna ironii.
- W konkursie literackim Fundacji Elbląg wziąłem udział anonimowo. Nie chciałem, by na ocenę mojego opowiadania wpłynął fakt, że sporo osób kojarzy moje nazwisko. Tym bardziej byłem zaskoczony wyróżnieniem - wyznaje Marek Wawryn.
Mirosław Dymczak jest nestorem elbląskiego życia kulturalnego i artystycznego.
Urodził się w 1935 roku, na Nowogródczyźnie. Po repatriacji, w 1946 roku, zamieszkał w Elblągu.
Po studiach pracował w elbląskim Zamechu, współpracował z gdańską rozgłośnią Polskiego Radia i redakcją Dziennika Bałtyckiego.
Był szefem elbląskiego oddziału Głosu Wybrzeża i Polskiej Agencji Prasowej, a także rzecznikiem prasowym prezydenta Elbląga.
W 1958 roku zainicjował słynny Dyskusyjny Klub Filmowy Czerwona Oberża.
W 1965 roku przewodniczył komitetowi organizacyjnemu I Biennale Forum Przestrzennych i następnych Biennale.
Mirosław Dymczak mówi, że nie czuje się literatem. Dramat na temat Sprawy Elbląskiej napisał wiele lat temu. Wrócił do niego na początku roku, gdy usłyszał o konkursie literackim:
- W 1949 roku spłonęła największa hala Zamechu. Obwiniono o to tzw. Francuzów, reemigrantów z Francji. Były aresztowania i trzy wyroki śmierci, które na szczęście nie zostały wykonane - przypomina.
Na wczorajsze spotkanie Mirosław Dymczak przyprowadził Józefa Olejniczaka, ostatniego żyjącego skazanego w Sprawie Elbląskiej.
- Józef Olejniczak miał wyrok 11 lat więzienia, z czego odsiedział ponad 6 lat. To od niego usłyszałem, co się wówczas wydarzyło i to on jest prawdziwym bohaterem dramatu. W tekście występuje jako Janek Masłowski – zdradza Mirosław Dymczak.