Potężna operacja logistyczna i nadzieje na interesujące odkrycia - archeolodzy wracają do Truso. Tym razem wykopaliska mają związek z modernizacją krajowej "siódemki". - Myślimy też o rozwiązaniu problemu nielegalnych poszukiwaczy skarbów - zapowiada dr Maria Kasprzycka.
Pierwszy, rozpoznawczy etap prac geologicznych już się zakończył.
Jak informuje dyrektorka Muzeum Archeologiczno - Historycznego w Elblągu, zostały pobrane próbki m.in. do badań palinologicznych. Ich wyniki powinny być znane w najbliższych dniach. Wtedy tez naukowcy zbadają teren przy pomocy wykrywaczy metalu.
Z Marią Kasprzycką rozmawia Agnieszka Jarzębska:
This text will be replaced
Wykopaliska będą prowadzone wzdłuż torów kolejowych z Elbląga do Pasłęka, na wysokości Janowa, w którym zostały znalezione ślady legendarnej osady.
- To ogromne przedsięwzięcie organizacyjne i logistyczne, a konieczne w tym przypadku zakupy specjalistycznego sprzętu oznaczają dla naszego muzeum prawdziwy skok technologiczny - podkreśla dr Kasprzycka.
This text will be replaced
Wykopaliska związane z remontem "siódemki" nie będą jedynymi w tym roku na terenie dawnego Truso.
Dzięki pieniądzom z ministerstwa kultury odbędą się też badania w rejonie, który jest systematycznie badany od wielu lat.
Maria Kasprzycka mówi, że jest to ważne także ze względu na nielegalnych poszukiwaczy zabytków.
This text will be replaced
O tym, jak wyglądało i jak funkcjonowało wczesnośredniowieczne emporium wiadomo coraz więcej.
Niedawno ukazała się też książka
Pan Samochodzik i Truso, napisana przez Macieja Horna.
This text will be replaced
Truso istniało od końca VIII do początków XI wieku i było jedną z najważniejszych osad wczesnego Średniowiecza.
Słynne emporium leżało na ziemiach Prusów, ale jak wynika z dotychczasowych badań założyli je Wikingowie z Danii.