Rok w polskiej kulturze podsumowali uczestnicy Tygodnia z Rzeczpospolitą.
Elblążanie mogli obejrzeć dzieła, które ogólnopolski dziennik uznał za najważniejsze w minionym roku.
Oto relacja Małgorzaty Zawół:
Wielkie kazanie księdza Bernarda
Spektakl na podstawie tekstu Leszka Kołakowskiego, w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego. W tytułowej roli wystąpił Jerzy Trela. Te nazwiska zobowiązują. I przedstawienie było na najwyższym poziomie. Jak powiedziała Anna Dymna: „człowiek mówi tu do człowieka i człowiek słucha drugiego człowieka”.
Publiczność siedzi na scenie, pośrodku niewielkiej przestrzeni. Ksiądz kieruje swoje słowa do słuchaczy, patrzy im w oczy. Widziałam, że taki teatr zrobił na widzach ogromne wrażenie.
Kazanie księdza Bernarda to jednak przewrotny monolog, który jest rozprawą z grzechem i pokusami...
Po spektaklu odbyło się spotkanie z reżyserem i aktorem. Została na nim prawie cała publiczność. Dyskusję poprowadził redaktor Rzeczpospolitej Janusz Kowalczyk.
W sympatycznej atmosferze potoczyła się rozmowa o pracy nad Wielkim kazaniem…, od pomysłu na temat, po jego sceniczną realizację.
Spotkanie ze Sławomirem Fabickim i Antonim Pawlickim
3 lutego w kinie Światowid gościliśmy reżysera filmu Z odzysku Sławomira Fabickiego i odtwórcę głównej roli Antoniego Pawlickiego.
Redaktor Rzeczpospolitej Barbara Hollender przybliżyła elblążanom sylwetki obu panów.
Następnie pokazaliśmy film Z odzysku. Gdy po projekcji artyści wyszli do publiczności, w sali kinowej powitała ich… cisza. Takie wrażenie wywołał obraz. Widzowie, zachęceni przez reżysera, z ochotą włączyli się jednak do dyskusji. Sam reżyser również „odpytywał” publiczność, ciekawy odbioru swojego filmu.
Wieczór z Wiesławem Myśliwskim
Ze znanym pisarzem, autorem m.in. Traktatu o łuskaniu fasoli rozmawiał Krzysztof Masłoń z Rzeczpospolitej. Mowa była o pracy nad ostatnią książką i mistrzowskim warsztacie Myśliwskiego.
Sympatyczne były opowiadane przez pisarza anegdotki ze spotkań z czytelnikami.
- Piszę nie więcej, niż stronę dziennie. Tak jest już od wielu lat. Nie używam też komputera, a tylko kartek, ołówka i gumki. Zresztą więcej ścieram, niż piszę - mówił Wiesław Myśliwski.
Dyskusja pokazała, że pisarz jest dobrze znany elblążanom, którzy w niedzielny wieczór przybyli na wyjątkowe spotkanie. Padały nie tylko pytania, ale i uwagi po lekturze książek Myśliwskiego.
Choć spotkanie znacznie się przedłużyło, twórca podpisując książki rozmawiał jeszcze ze swoimi czytelnikami nie szczędząc im czasu.