O swojej muzycznej pasji, urokach języka polskiego i wrażeniach z pobytu w naszym kraju opowiada Miho Kurihara - pianistka z Japonii. Artystka 6 listopada będzie koncertować w elbląskim Centrum Kultury i Współpracy Międzynarodowej „Światowid".
Miho Hurihara gra na fortepianie od czwartego roku życia. Jest absolwentką Akademii Muzycznej Kunitachi w Tokio. W roku 2002 przyjechała do Polski z zamiarem odbycia studiów w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Uczyła się w klasie prof. Kazimierza Gierzoda. W 2003 roku otrzymała stypendium Rządu Polskiego i zaczęła studia pod kierunkiem prof. Tatiany Shebanovej w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. W listopadzie 2005 r. zorganizowała w Japonii spotkanie pt. „Serce Polski, Serce Chopina", ilustrując je własnymi interpretacjami utworów polskiego kompozytora. We wrześniu bieżącego roku występowała na inauguracji XIV Śląskiego Festiwalu im. L. Beethovena w Głogówku oraz na koncercie z cyklu Letnich Koncertów Muzyki Rosyjskiej w Pruszkowie.
W październiku M. Kurihara rozpoczęła staż naukowy w Instytucie Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego. 6 listopada Japonka będzie gościem „Spotkań ze sztuką" organizowanych w elbląskim CKiWM Światowid. O godz. 18.00, w Galerii Nobilis (II piętro Centrum Kultury) da koncert fortepianowy, podczas którego wykona m.in. utwory Chopina, Debussy'ego, Szymanowskiego i Skriabina
Jakie ma Pani plany na przyszłość związane z muzyką?
- Chciałabym mieć dużo okazji do występów, dzięki którym mogłabym przekazywać to, czego nauczyłam się w Polsce. Z drugiej strony chciałabym poszerzać swoją wiedzę o muzyce polskiej, starając się jednocześnie robić postępy w języku polskim. Byłabym szczęśliwa gdybym mogła kiedyś służyć pomocą w polsko-japońskich kontaktach jako tłumacz specializujący się w terminologii muzycznej.
Czy ma Pani na koncie już jakąś nagrodę?
- Czegoś, czym mogłabym się pochwalić, niestety jeszcze nie mam.
Jaki jest Pani ulubiony kompozytor?
- Trudno mi wybrać tylko jednego kompozytora, tak samo jak trudno mi wybrać ulubione ciasto. Ale dobrze pamiętam, że moim pierwszym ulubionym kompozytorem był Chopin. Polubiłam potem niektóre utwóry Griga i Francka, Rachmaninow zachwyca mnie od 10 lat.
Czy komponuje Pani własne utwory?
- Nie, chociaż skomponowałam ze trzy utworki w liceum muzycznym. Dostawaliśmy co roku pracę domową z kompozycji na wakacje.
Czy język polski sprawiał Pani trudności?
- Język polski wyzwala we mnie dużo cierpliwości i ciekawości.
Gramatyka i wymowa polska nie są proste, uwielbiam za to polskie zdrobnienia, które brzmią dla mnie ślicznie.
Czy często Pani bywa w Polsce? Podoba się Pani ten kraj?
- Mieszkam w Warszawie cztery lata. Zawsze mi się podoba miejsce, gdzie jest zieleń i kochani ludzie. Dlatego bardzo mi się podoba w Polsce, gdzie można wszędzie spotykać się z naturą i mieszkają ludzie, którzy są dla mnie ważni, między innymi moja pani profesor z fortepianu, u której chciałabym jak najdłużej się uczyć.
Czy ogranicza się Pani jedynie do muzyki poważnej, czy lubi Pani czasami
posłuchać czegoś z rozrywkowego repertuaru?
- Bardzo rzadko, ale puszczam sobie przy okazji japońskie popowe piosenki, abym nie oddaliła się za bardzo od swojego kraju.