Czy nie sądzicie, że kolejne pokolenia dziewczyn przychodzące do szkół gimnazjalnych, coraz trudniej odróżnić od Barbie? Szpilki, mini spódniczki, wyrazisty makijaże, tipsy i głębokie dekolty to są ich atrybuty dorosłości. Co jest tego powodem? Spróbuję jak najlepiej rozważyć ten problem, z którym boryka się większość gimnazjów.
Powszechnie panuje zła opinia o młodzieży gimnazjalnej, zwłaszcza o młodych dziewczynach. Czy jest krzywdząca i skąd się wzięła?
Moim zdaniem, niektóre gimnazjalistki same sobie na to zapracowały. Rażące są ich „kilometrowe, czarne kreski” pod oczami i wyzywające stroje.
Wiele do życzenia pozostawia także ich nieodpowiednie zachowanie. Dziewczyny myślą, że wszystko im wolno, są opryskliwe, samolubne, nie szanują starszych osób w tym pedagogów szkolnych.
Udowodniają to brakiem reakcji na uwagi czy zapowiedzi w postaci obniżenia sprawowania. Wydaje mi się, że one chcą w ten sposób poszpanować, ale chyba za bardzo na siłę próbują zrobić z siebie dorosłe.
A te dekolty i prowokujące machanie biustem przed chłopakami? – Okropność. Co na to rodzice?
Oni myślą, że to nic złego. Ja bym się z tym zgodziła, gdyby chodziło tylko o makijaż. Niestety, to jest zazwyczaj pewien styl brzydkiego zachowania. I tu tkwi problem.
Dzieci rządzą rodzicami, a powinno być odwrotnie. Czy dorośli radują się, jeśli ich córka przed lustrem robi się na „bóstwo”? Sądzę, że nie. To czemu nikt nie zwraca na to uwagi? Przecież to od dorosłych zależy co dzieciom wolno, a czego nie.
A skąd dziewczyny biorą takie pomysły? Moim zdaniem z gazet, telewizji i Internetu, ale skupię się na gazetach. Np. „Magazyn Trzynastolatki Szczęśliwej Nastolatki” Bardzo fajna gazeta, ale bardziej powiedziałabym, że dla szesnastolatek.
Rozumiem plotki o gwiazdach, modne ubrania, czy recenzje najnowszych płyt, ale po co umieszczane są tematy typu „makijaż od podstaw”, czy „jak poderwać chłopaka”? A potem dziewczyny to wszystko czytają i chcą się do nich upodobnić. Dlaczego nie wybiorą np. gazety VICTOR GIMNAZJALISTA?
A jeżeli im tak zależy na znalezieniu partnera to gwarantuję, że fajnemu chłopakowi podobają się dziewczyny takie jakie są, a nie takie, które mają tylko krótką spódniczkę.
Bardzo bym chciała trafić jakoś do pierwszaków, ale tak naprawdę co ja mogę? To Wy-rodzice musicie tupnąć nogą i powiedzieć DOŚĆ!