Niebanalne formy, ciekawe portrety, nieprzeciętne motywy - a wszystko po to, by zaciekawić odbiorcę. Tak w kilku słowach można opisać tę wystawę. Prace artystów z Czech można oglądać na I i II piętrze holu Światowida.

- Przez kilka lat odkrywałem zakorzenione schematy portretu za pomocą różnie formułowanego podejścia, praca ta przeplatała się w kilku wzajemnych cyklach - mówi Jiří Kuděla. - Chodziło o konkretne portrety, celowo pozbawione cech fizjonomicznych i psychofizycznych. W monotypiach i obrazach byłem o wiele bardziej zainteresowany badaniami i formalnymi zdolnościami tradycyjnych motywów.

Z szerokiej gamy technicznych procedur i formalnych metod twórca artysta przeważnie próbował transformować tradycyjnie malowany lub fotografowany portret. Natomiast František Kowolowski oscyluje między niestabilnymi formami. Połączenie fizyczności, przestrzeni, czasu i zmienności tych elementów jest również widoczne w dużych płótnach artysty. Performer często pracuje z napięciem. Jego celem jest doprowadzenie odwiedzających do podważenia tradycyjnego sposobu myślenia o zasadach gry, nie tylko w sztuce, ale w każdym systemie.

Prace obu artystów będzie można oglądać do końca maja.