Pasja, sporo miłości, duże pieniądze i ogromne zaangażowanie - tego wszystkiego trzeba tym, którzy kupują dworki i pałacyki w całej Polsce, aby poddać je rewitalizacji, włożyć w nie serce i pokazać je innym.
Po pierwszym materiale dotyczącym zabytkowych pałacyków i ich współczesnych historii - rozmowie z właścicielem pałacu w Nakomiadach na Mazurach - Piotrem Ciszkiem (http://eswiatowid.pl/?page=news&ShowOne=5333), dziś chciałabym pokazać Pałacyk Kosińskich w Położajewie w Wielkopolsce.
Połażejewo to wieś w Polsce położona w województwie wielkopolskim, w powiecie średzkim, w gminie Środa Wielkopolska, przy trasie drogi wojewódzkiej nr 342. Wieś jest siedzibą sołectwa Połażejewo. Wieś, jakich dziesiątki mijaliśmy po drodze z Elbląga, gdyby nie to, że był to cel naszej wycieczki, a w niej Pałacyk Kosińskich. Żeby nie psuć pierwszego wrażenia, pojechaliśmy tam bez żadnych informacji na temat pałacyku, cała wiedza przychodziła stopniowo wraz z pobytem tam.
Pałac zbudowany był prawdopodobnie dla Witolda i Marii Kosińskich. Jest dwukondygnacyjny w stylu eklektycznym z elementami klasycystycznymi. Budowli nadają kształt dwie (dawniej trzy) uporządkowane nierównej szerokości i wysokości bryły, pojawił się na mapach pruskich z roku 1864 (do szczegółowego opisu architektonicznego pałacyku odsyłam na: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82acyk_Kosi%C5%84skich). W 1945 r. budynek został zniszczony przez wojska radzieckie. Rok później pałacyk został przejęty przez Skarb Państwa. W 1988 r. Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna rozpoczęła remont pałacu, który z braku funduszy został przerwany. W 2007 roku Iwona i Darek Czerlonkowie kupili Pałacyk Kosińskich. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, raczej od drugiego, ale jak już zapadł w pamięć i serce, to ostatecznie. W sierpniu 2011 roku został zakończony remont pałacu oraz jego odbudowa, a także rewitalizacja przypałacowego parku. Nie wiem, jak pałac wyglądał w 2007, widziałam go jedynie na zdjęciach, ale ten z 2011 roku wygląda naprawdę dobrze.
W środku, jest domowo i przytulnie, właścicieli można o wszystko zapytać - przyniosą herbatę, poczęstują rogalem marcińskim, oprowadzą po pałacu, a przy odrobinie szczęścia zaproszą na przejażdżkę zabytkowym samochodem. W środku nie uświadczysz telewizora - chociaż jak powiedział pan Darek, gdyby w tamtych czasach istniał telewizor, Kosińscy na pewno by go mieli. Jest za to wspaniała atmosfera do wyciszenia się, odpoczynku i poznania innych pałacykowych gości - do czego zachęca wspólne przebywanie w zabytkowym salonie i jadalni.
Jak dwójka inżynierów zostaje właścicielami zabytkowego pałacyku? Zaczęło się od marzeń i od realizowania pasji - państwo Czerlonkowie zajmują się genealogią, przez wiele lat zdobyli tyle doświadczenia, że dziś z pasjonatów stali się niemal profesjonalistami. Na kupno swojego pałacyku zdecydowali się zainspirowani przykładem kuzyna, który nabył pałac razem z parkiem za niewielkie pieniądze. Jak dodawał pan Darek, w przypadku takich obiektów zawsze gorzej jest z ich utrzymaniem. Pewnego dnia wiosną, dostali przewodnika i jeździli po okolicy, oglądając dworki i pałace, każdy miał jakiś mankament ? Położajewo wpadło im w oko dopiero za drugim podejściem, ale właśnie wtedy pani Iwona zdecydowała, że będzie to ich dom.
I tak w ciągu niecałych pięciu lat, kupili i wyremontowali uroczy pałacyk. Pani Iwona mieszka tam już na stałe, pan Darek cały czas jeszcze dojeżdża tam z Gdańska, bo właśnie w Gdańsku przez całe życie mieszkali. Teraz marzy im się kolejny pałacyk, ale to bardzo odległe plany, bo przecież Położajewo wymaga jeszcze wiele pracy i serca...
Galeria zdjęć - kliknij!