Street art to działania artystyczne, głównie związane z tworzeniem graffiti. Pojawiają się one na starych, zapomnianych ścianach, murach, ale również w ciekawych jeszcze niezagospodarowanych miejscach przestrzeni publicznej.

Uczestnicy elbląskiej akcji pozostawili swoje dzieła w takich miejscach, jak:

- mur należący do Wyższego Seminarium Duchownego i Urzędu Miejskiego przy ul. Bożego Ciała,

- przystanki tramwajowe przy ul. 1 Maja (sąd), ul. 1 Maja (PZU Życie), Pl. Słowiańskim,

- przystanki autobusowe przy ul. Grota-Roweckiego,

- mur i ściana boiska przy II Liceum Ogólnokształcącym,

- pustostan przy ul. Kościuszki 36i, nieopodal miasteczka szkolnego przy ul. Saperów,

- słynne elbląskie formy przestrzenne ("ozdobione" przy użyciu vlepek z foli magnetycznej),

Koykos, ostródzki fotograf, podróżnik, grafik i jeden z pomysłodawców akcji Street art w Elblągu zaprezentował na przystankach wykonane przez siebie zdjęcia, na których był przebrany za... królika, gladiatora wycierającego się po kąpieli czy siebie w czasie... obierania ziemniaków.

Postaci zachowane w proporcji 1:1 w odpowiednim umiejscowieniu dają efekt realizmu. Reakcje przechodniów były zróżnicowana - od obojętności po zdziwienie, ale mimo wszystko zawsze kończyło się uśmiechem na twarzy.

Dopełnieniem tego przekazu artystycznego były happeningi, w których uczestniczyli uczniowie Liceum Plastycznego w Gronowie Górnym. Pytali oni przechodniów m.in. o to, czy widzieli gdzieś... królika lub też którędy można dostać się nad morze?

W kolejnych dniach młodzi artyści zmienili temat happeningu. Używając takich rekwizytów, jak walizka czy telefon, przez trzy dni próbowali wciągnąć ludzi w interakcje. Znaleźli się tacy, którzy życzliwie uczestniczyli w tych działaniach, kierując np. uczniów nad... Kanał Elbląski (w poszukiwaniu morza). Głównie jednak zabiegani i dość wystraszeni elblążanie reagowali ciszą i ucieczką.

Ci sami uczniowie liceum plastycznego pokazywali swoje umiejętności prezentując projekty na murze Wyższego Seminarium Duchownego, przy ulicy Bożego Ciała. Temat, jaki mieli przedstawić, to religia. Na pracach pojawiły się symbole takie, jak gołąb czy krzyż. Młodzież udowodniła tym samym, że w działaniach street art-owych można wykorzystać - i przedstawiać treści religijne.

- Impreza była bardzo dobrze zorganizowana i jestem zadowolony, że mogłem w niej uczestniczyć - powiedział poznański artysta Kobayashi, który na swojej pracy zobrazował czołgi i dzieci, łącząc w ten sposób tematy na pierwszy rzut oka ze sobą nie związane.

Prace tego twórcy można zobaczyć na murze przy ul. Bożego Ciała oraz na... skrawku wentylatora nieopodal centrum kultury Światowid. Tu Kobayashi odszedł już od barw jedynie biało-czarnych i przedstawił ciekawe portrety. Została tu zastosowana technika szablonowa, ale precyzja szczegółów jest ujmująca.

Warszawska grupa artystyczna Massmix przyjechała w składzie czteroosobowym, a w Elblągu pracowała podzielona na dwie pary. Ich prace widać na murku przy boisku na terenie II LO oraz na pustostanie przy miasteczku szkolnym, na ulicy Kościuszki.

Oprócz działań wykonanych przy pomocy sprejów i farby, można oglądać ich kreatywną zabawę kompozycjami z folii magnesowej na słynnych elbląskich formach przestrzennych.

Gdańscy goście z grupy Division od Aerosol wraz z elbląskim artystą Yorkoner przez dwa dni pracowali nad projektem na murze przy ulicy Bożego Ciała. Twórcy zaczęli malować w sobotę, 2 maja, ale dzięki wcześniejszemu przygotowaniu ściany, praca przebiegała sprawnie. Dzieło zwraca uwagę, ponieważ dzięki sporym wymiarom widać je z dużej odległości.

Gościem z zagranicy był Włoch Kaso, który działał na terenie II LO, na ściance za bramką. Przybył on do Polski 2 maja, po 20 godzinach podróży, ale mimo zmęczenia i palącego słońca pracował wytrwale. To uznawany na świecie artysta, którego prace można obejrzeć także na stronie internetowej www.kaso.it .

Mimo majowego weekendu zainteresowanie akcją ze strony elblążan było spore. Każdego dnia twórcy pracowali od wczesnych godzin porannych, a kończyli działania przed zmrokiem.

Biorąc pod uwagę, że była to pierwsze tego typu wydarzenie w Elblągu, wrażenia, jak i opinie samych uczestników, z którymi rozmawialiśmy, są pozytywne. Wszyscy z chęcią czekają na kolejną edycję, która ma się odbyć za rok.

Fotoreportaż z imprezy znajdziesz TUTAJ.

***

Kliknij i zobacz też telewizyjną relację z akcji:

Zdjęcia, montaż: Krzysztof Chaja

Muzyka: Paris Music